Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Papież Jan Paweł II na pielgrzymce w Sosnowcu był 13 lat temu. Wspominamy

K. Kapusta, G. Dębała
- Dziękuję Bożej Opatrzności, że na szlaku mojego pielgrzymowania po ojczystej ziemi znalazła się młoda diecezja sosnowiecka. Pragnąłem nawiedzić tę ziemię. Tak bardzo chciałem spotkać się z Ludem Bożym Zagłębia, a dzisiaj spełnia się to pragnienie - tak przed 13 laty rozpoczął swoje przemówienie papież Jan Paweł II.

W niedzielę na placu Papieskim sosnowiczanie oddadzą cześć relikwii bł. Jana Pawła II. Odbędą się jubileuszowe uroczystości, początek o godz. 15.15. Sprawdziliśmy, jak tę wizytę wspominają ci, którzy byli w nią najbardziej zaangażowani.

Duchowe przygotowania

Ks. Jarosław Kwiecień 14 czerwca 1999 roku był w komisji do spraw kontaktów z mediami:
Jak wspominam tę wizytę? To była totalna mobilizacja i duże wyzwanie dla młodego sosnowieckiego Kościoła. Olbrzymi wysiłek pod dwoma względami.

Trzeba było przygotować księży duchowo na tę wizytę i udźwignąć wszystko organizacyjnie. Oczywiście, miasto nam wtedy bardzo pomogło, jednak cały wysiłek organizacyjny spadł na nas. Pamiętam, że jak słuchałem wtedy Papieża, wydawało mi się, że mieliśmy problem z nagłośnieniem. Potem się okazało, że Ojciec Święty był już bardzo chory i po prostu wtedy tak mówił, a nagłośnienie było w porządku.

Pamiętam z rozmów ze świętej pamięci biskupem Adamem Śmigielskim, że Ojciec Święty mógł tego dnia położyć się już do łóżka, że nie musiał przyjeżdżać do Sosnowca, ale bardzo chciał przyjechać. To była inicjatywa Papieża. Bardzo chciał odwiedzić wiernych w Sosnowcu. Dla nas to było bardzo ważne i niezwykle wzruszające.

Ks. Stefan Wyporski, podczas wizyty Jana Pawła II był szefem komisji do spraw zdrowia:
Znałem Papieża, kiedy był kardynałem w latach 70. Byłem wówczas klerykiem w Krakowie. Karol Wojtyła przychodził modlić się wtedy do naszej kaplicy. Jego wizyta w Sosnowcu była bardzo dużym przedsięwzięciem.

Weszliśmy we współpracę z trzema sosnowieckimi szpitalami. W Szpitalu Górniczym było przygotowanych 15 miejsc na intensywnej terapii, w razie jakiegoś nagłego wypadku. Mieliśmy też namiot medyczny, w którym lekarze i pielęgniarki mogli udzielać pierwszej pomocy. W namiocie było łóżko i defibrylator.

Wyznaczono szerokie drogi przejazdu we wszystkich sektorach, by umożliwiały sprawny i szybki dojazd, jak i wyjazd karetek, które także były na miejscu. Mieliśmy dziesiątki wolontariuszy, którzy nam pomagali. Mogliśmy także liczyć na pomoc harcerzy.
Wszyscy byli doskonale zorganizowani. Był także helikopter sanitarny przygotowany dla Ojca Świętego. On wtedy był bardzo chory, miał bardzo wysoką gorączkę.

Nieskromnie powiem, że nic bym dziś nie poprawił pod względem organizacyjnym. Wszystko było dobrze przygotowane.

Przed wizytą byłem bardzo zatroskany. A kiedy przemawiał podczas swojej wizyty, patrzyłem na jego wysiłek i ludzi pełnych entuzjazmu, miłości do niego. To było porywające i na pewno dodawało mu sił. Bardzo utkwiło mi to w pamięci.

Wszystkie służby w pełnej gotowości

Marek Jeremicz, ówczesny i obecny dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu:
Trzynaście lat temu, podczas wizyty Ojca Świętego byłem w samym sercu wydarzeń, bo na dzisiejszym placu Papieskim. Sama wizyta była dla nas punktem kulminacyjnym, ale praca zaczęła się dużo wcześniej. Środki ostrożności były szczególne.

Jeszcze przed przyjazdem Jana Pawła II funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu kontrolowali nasze torby z lekami, które potem zostały zaplombowane.

Otworzyć je mogliśmy dopiero na placu. Dzień był ciepły, było duszno, więc pracy mieliśmy dość dużo. Najwięcej było omdleń, ale pamiętam, że pierwsza nasza interwencja była związana z zatrzymaniem akcji serca u starszego mężczyzny. Pogoda plus silne emocje tak właśnie zadziałały. Trafił do szpitala. Udało się go uratować.

Pamiętam też, że na placu Papieskim było chyba trochę za mało ubikacji, do których po pewnym czasie ustawiły się dość długie kolejki. Ludzie szybko się zorientowali, że żeby skrócić sobie czas oczekiwania wystarczy... zasłabnąć przed naszym stanowiskiem.

Michał Czarski, ówczesny prezydent Sosnowca:
Pracy przy organizacji wizyty było wiele, ale warto było się zmobilizować, by ujrzeć odnowiony Sosnowiec w prawie wszystkich serwisach informacyjnych na świecie. Pół roku wcześniej dotarła do nas ta radosna wiadomość i nieomal z marszu zaczęliśmy przygotowywać się do tej wizyty.

Wspólnie z przedstawicielami Kościoła uzgodniony został zakres prac i podział zadań do wykonania przed przyjazdem Papieża.

Poza lokalizacją miejsca celebry, wyrównaniem i częściowym uzbrojeniem dziesięciohektarowego placu przy ul. Gwiezdnej, trzeba było m.in. wyremontować ponad 50 ulic, opracować specjalną organizację ruchu dla miasta na dzień wizyty, przygotować lądowisko dla kilkunastu helikopterów, zabezpieczyć personel medyczny z dodatkowym zapleczem i zorganizować specjalne służby techniczne.

Ponad pięć milionów złotych wydane dodatkowo na nowe nawierzchnie dróg przyniosły spodziewane efekty, które były zauważalne nawet przez kilka następnych lat.

Ważna wizyta

14 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II odwiedził Sosnowiec.

Była to bardzo ważna dla tego regionu wizyta, zważywszy że Sosnowiec był nazywany stolicą "Czerwonego Zagłębia". Na dzisiejszym placu Papieskim, otoczonym wysokimi blokami osiedla Zagórze, powitało go wówczas około 400 tys. ludzi.

Jak mówił ówczesny pierwszy biskup diecezji sosnowieckiej Adam Śmigielski, Papież sam chciał pobłogosławić wiernych nie tylko ziemi zagłębiowskiej, ale też olkuskiej, pilickiej, jaworznickiej i siewierskiej.

* TO MUSISZ ZOBACZYĆ:

Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto