Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima mocno daje się we znaki pasażerom. Autobusy się spóźniają. Linia nocna będzie w nowym roku

PAS
Pokonanie całej trasy linii 175 zajmuje godzinę. Dlatego w zimowych warunkach kierowcy mają problem, by wyrobić się w czasie
Pokonanie całej trasy linii 175 zajmuje godzinę. Dlatego w zimowych warunkach kierowcy mają problem, by wyrobić się w czasie Piotr Sobierajski
Zima daje się we znaki wszystkim, ale szczególnie pasażerom. Autobusy przejeżdżają z dużym opóźnieniem, często mają problemy z pokonaniem zasypanych dróg.

Tak dzieje się m.in. na długich liniach, jak 175 z osiedla Mydlice do dzielnicy Ujejsce oraz 635, w kierunku Ząbkowic i Wojkowic Kościelnych. To jednak nie tylko wina aury, ale często wysłużonego taboru. W dąbrowskim oddziale sosnowieckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej jest obecnie ponad 110 wozów, ale spora część z nich nadaje się do kasacji.

Dlatego na liniach 175 i 635 próżno szukać solarisów i innych w miarę nowych pojazdów. Jeżdżą z reguły jelcze albo i przestarzałe ikarusy, w których nie domykają się okna, a komfort jazdy daleki jest od przyzwoitego.

– Kilka razy w tygodniu jeżdżę linią 175 do Ząbkowic, ale ostatnio nie ma co liczyć na kurs o 7.36 z zajezdni na Mydlicach. Autobus cały czas się spóźnia, tak więc nie wiadomo, czy wyjedzie na trasę, czy nie pojedzie wcale – mówi dąbrowianka Katarzyna Malec.

– I wtedy nie wiadomo. Czekać, nie czekać. Próbuję dostać się do centrum, a wtedy okazuje się, że autobus linii 175 jednak już w międzyczasie pojechał. Wiem, że warunki zimowe utrudniają kierowcom jazdę, ale przecież PKM musi mieć w odwodzie jakieś inne wozy, które w razie kłopotów mogą wyjechać w drogę. Tłumaczenie, że autobus jest na trasie i nie zdąży wrócić na czas, nie jest żadnym tłumaczeniem – dodaje.

Jak dowiedzieliśmy się w sosnowieckim PKM-ie przedsiębiorstwo, pomimo ostrych ataków zimy, stara się szybko reagować na tego typu sytuacje. – Na razie radzimy sobie z tymi trudnymi warunkami, choć wielu problemów spowodowanych aurą i na przykład wypadkami, po których zablokowane są trasy, nie da się przewidzieć – tłumaczy Piotr Drabek, dyrektor ds. technicznych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Sosnowcu.

– Tak było m.in. po niedawnym wypadku na trasie z Katowic do Sosnowca. Mogą się więc zdarzać opóźnienia, nawet spore. W przypadku linii 175 największe problemy mieliśmy 2 grudnia, kiedy rzeczywiście autobus nie dotarł na czas. Z 25-minutowym opóźnieniem wyjechał wtedy wóz rezerwowy – dodaje.

Obecnie w PKM w Sosnowcu i w oddziale dąbrowskim więcej kierowców czeka także w rezerwie. – W normalnych warunkach na każdej ze zmian jest to jedna, dwie osoby, a teraz na ewentualną konieczność nagłego wyjazdu w trasę czeka pięciu, sześciu kierowców – zapewnia Piotr Drabek.

Jest i dobra wiadomość dla dąbrowian. Autobus nocny 902N, kursujący pomiędzy Dąbrową Górniczą i Sosnowcem będzie jeździł dalej także w nowym roku, co nie było wcale takie pewne.

– Nie planujemy likwidacji tej nocnej linii. Przez cały okres kursowania prowadzone są analizy napełnienia, które stworzą pełny obraz ilości pasażerów korzystających z tego połączenia – mówi Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto