Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas wyrzucić z dróg pijanych morderców

Michał Wroński
Kary dla alkoholowej recydywy będą surowsze.
Kary dla alkoholowej recydywy będą surowsze. fot. Rafał Meszka.
Nie pomagają alarmujące statystyki policji, groźby więzienia, napomnienia duchownych ani ociekające krwią filmy edukacyjne. Polacy wciąż siadają za kierownicą po pijaku. Tylko w naszym regionie spowodowali w ubiegłym roku 417 wypadków. Zginęły w nich 42 osoby, a 574 zostały ranne. W tym roku 116 takich wypadków w ciągu pierwszych pięciu miesięcy pozbawiło życie cztery osoby, a 149 zostały w nich ranne.

- Miarka się przebrała - mówi ks. Piotr Brząkalik, duszpasterz trzeźwości archidiecezji katowickiej, od lat zaangażowany w kampanię społecznościową "Prowadzę, jestem trzeźwy". - Czasem sprawy dochodzą do takiego punktu, gdy nie można uniknąć radykalnych kroków.

Od jutra koniec z pobłażliwością sędziów wobec drogowych zabójców! Wchodzi w życie nowelizacja Kodeksu karnego. Odtąd każdy kierowca, który doprowadzi do poważnego wypadku (ofiara śmiertelna lub ciężkie obrażenia), a będzie nietrzeźwy (powyżej 0,5 promila) lub pod wpływem środków odurzających, zostanie dożywotnio pozbawiony prawa jazdy. Takie same konsekwencje będzie mieć ucieczka z miejsca wypadku - jeśli któryś z poszkodowanych poniesie śmierć lub odniesie ciężkie obrażenia.

- Do tej pory prawo dopuszczało takie orzeczenia, ale była to tylko jedna z możliwości. Teraz sędzia nie będzie mógł wydać innej decyzji - podkreśla podinsp. Robert Piwowarczyk ze śląskiej drogówki.

Odstąpienie od takiego wyroku będzie możliwe tylko w razie udowodnienia, że kierowca siadł za kółkiem z powodu wyższej konieczności (np. z powodu dowozu ciężko chorego do szpitala).

Od jutra są też ostrzejsze kary dla recydywistów, którzy siadają za kółkiem, mimo sądowego zakazu prowadzenia. Do tej pory groziło im od dwóch miesięcy do czterech i pół roku pobytu za kratkami - teraz kary zostały wydłużone - zaczną się od trzech miesięcy, a skończą na pięciu latach.


42 ludzi zabili w 2009 r. pijani kierowcy na drogach naszego regionu

Dożywotni zakaz wjazdu dla pijanych

Od jutra kończą się żarty. Pijani kierowcy, którzy spowodują wypadek, dożywotnio będą tracić prawa jazdy. To najważniejsza nowelizacja kodeksu karnego, która może skutecznie wyeliminować alkoholową recydywę na naszych drogach.

- Miarka się przebrała. Czasem sprawy dochodzą do takiego punktu, gdy nie można uniknąć radykalnych kroków - komentuje ksiądz Piotr Brząkalik, duszpasterz trzeźwości archidiecezji katowickiej, zaangażowany w kampanię społecznościową "Prowadzę, jestem trzeźwy".

Od lat mnożą się kolejne kampanie społeczne, promujące trzeźwość za kółkiem i pokazujące katastrofalne skutki jazdy po pijaku. - Mamy świadomość, że takie działania nie mają bezpośredniej siły sprawczej. Byłoby zresztą naiwnością oczekiwać, że w tak krótkim czasie uda się nam radykalnie poprawić sytuację. Z całą pewnością natomiast zwróciliśmy uwagę na problem. Dzięki takim akcjom jak nasza, kwestia trzeźwości na drogach w ogóle zaistniała publicznie - mówi ksiądz Brząkalik.

Być może efektem takich właśnie kampanii jest rosnąca społeczna presja na wprowadzenia takich zmian w prawie, które pozwoliłyby na powstrzymanie plagi pijanych kierowców. Publikacja danych osobowych, odebranie samochodu (względnie jego zatrzymanie na poczet przyszłych kar), wysokie grzywny i kary więzienia - to tylko niektóre z przeforsowanych (acz nie zawsze stosowanych w praktyce) pomysłów. Sposobem na nietrzeźwych kierujących miał być też dożywotni zakaz siadania za kółkiem dla zatrzymanych "piratów".

- W przypadkach, kiedy takie osoby doprowadzały do naprawdę poważnych wypadków bądź jeśli wcześniej zatrzymywane były już za jazdę w stanie nietrzeźwym, to sędziowie korzystali z tej możliwości. Zawsze była to jednak decyzja w konkretnej, indywidualnej sprawie - podkreśla Krzysztof Zawała, rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach.

Opinie na temat tego, na ile sędziowie faktycznie korzystali z tej możliwości były jednak różne. Od jutra takie dywagacje mają się skończyć. Wchodząca w życie nowelizacja kodeksu karnego zakłada bowiem, iż w sytuacji, gdy pijany (tzn. mający powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie) lub pozostający pod wpływem środków odurzających kierowca doprowadzi do wypadku, w którym ktoś zginie lub zostanie ciężko ranny, to sprawca "z automatu" zostanie dożywotnio pozbawiony prawa jazdy na wszelkie pojazdy napędzane silnikiem. Taka sama kara spotka tych, którzy spowodują takie właśnie wypadki i uciekną z miejsca zdarzenia.

- Poza tym oczywiście grożą im pozostałe, przewidziane za tego rodzaju czyny sankcje, czyli od dziewięciu miesięcy do dwunastu lat więzienia - dodaje podinsp. Robert Piwowarczyk ze śląskiej drogówki. Przypomina zarazem, że jeśli z ubezpieczenia nietrzeźwych sprawców wypadku wypłacone zostaną jakieś świadczenia osobom poszkodowanym w wypadku, to ubezpieczycielowi przysługuje prawo do tzw. regresu, czyli odzyskania od takiego kierowcy całości wypłaconych pieniędzy.

- Zawsze korzystamy z tego prawa w stosunku do pijanych kierowców, którzy spowodowali wypadki drogowe - nie pozostawia złudzeń Joanna Kitowska z Hestii.
Zmiany w kodeksie karnym mają jednak uderzyć nie tylko w pijanych sprawców najcięższej kategorii wypadków. Od jutra zwiększą się też kary dla recydywistów, którzy siadają za kółkiem mimo sądowego zakazu prowadzenia, powodują po pijaku (lub po "prochach") lżejsze wypadki, względnie w takim stanie "tylko" kierują samochodem. O ile do tej pory za podobny "wyczyn" można było powędrować za kratki na okres od dwóch miesięcy do czterech i pół roku, to teraz spędzić będzie można w więzieniu od trzech miesięcy do pięciu lat.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto