Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Nowy market kosztem parku w centrum? Protest mieszkańców

Anna Zielonka
Mieszkańcy nie chcą, by ten krajobraz zastąpił sklep
Mieszkańcy nie chcą, by ten krajobraz zastąpił sklep Lucyna Nenow
Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej mają do wyboru sporo marketów, które w centrum miasta i w jego pobliżu powstają jak grzyby po deszczu. Uważają, że sklepów jest już wystarczająco dużo i kolejny nie jest do niczego potrzebny, szczególnie jeśli w grę wchodzi wycinka drzew.

A taka sytuacja ma mieć miejsce w samym centrum Dąbrowy, dokładnie u zbiegu ulic Kościuszki i Sobieskiego, kilkaset metrów od Centrum Handlowego Pogoria i sklepu "OBI".

Na lubianym przez dąbrowian skwerku powstanie sklep Aldi. A, jak podkreślają mieszkańcy w petycjach sprzeciwiających się takiemu stanowi rzeczy, budowa marketu oznacza wycięcie przynajmniej kilkunastu wiekowych drzew zdobiących park, a ciężki sprzęt będzie musiał wjechać również na alejki spacerowe, które kilka lat temu częściowo wytyczył i wyłożył kostką brukową inwestor budujący CH "Pogoria". Petycje napisali Robert Ogłaza ze stowarzyszenia "Las czysty jest zajebisty" i Robert Strzała, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.

- Po pierwsze, kierowały nami przesłanki ekologiczne i to, że budowa kolejnego supermarketu w centrum jest po prostu bezsensowna - podkreśla pan Robert. - Dziwi nas to, że o wszystkim dowiadujemy się nie od władz miasta, tylko z mediów - dodaje. Petycje z podpisami mieszkańców dąbrowianie zaniosą do magistratu w środę lub czwartek. Ale nadal będą zbierać kolejne głosy poparcia. Apelują do władz Dąbrowy, aby jakoś wstrzymały budowę.

"Mimo że teren jest prywatny, władze miasta są przecież władne wstrzymać bądź anulować pozwolenie na tę budowę, która nam w żaden sposób nie służy i nie jest nam potrzebna" - piszą w petycji.

Jak przyznają urzędnicy, pozwolenie na budowę pawilonu handlowego zostało wydane 14 grudnia ubiegłego roku. Razem ze sklepem mają powstać infrastruktura i układ komunikacyjny, w tym rondo na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Przybylaka. Zgodnie z przepisami pozwolenie jest ważne przez 3 lata od dnia wydania. Biegu spraw zatrzymać się jednak nie da.

- Niestety jesteśmy w kropce - przyznaje Henryk Zaguła, zastępca prezydenta Dąbrowy Górniczej. - Wolelibyśmy, aby w tym miejscu powstała przestrzeń, która uzupełniałaby centrum, ale miasto nie ma wpływu ani kontroli nad tym, komu prywatni właściciele sprzedają swoje działki - informuje. Dodaje, że tak właśnie było w tym przypadku. Działka w centrum znajduje się w prywatnych rękach, a projekt, który stworzył inwestor, jest zgodny z planem zagospodarowania przestrzennego.

- Inwestor spełnił wszelkie przewidziane prawem warunki, dlatego nie było formalnej możliwości niewydania mu pozwolenia na budowę. Mogliśmy jedynie negocjować z nim dopasowanie projektu do otoczenia - tłumaczy dalej wiceprezydent.

Urzędnicy twierdzą, że konsultacje z mieszkańcami odbywały się podczas opracowywania Studium Dąbrowy Górniczej i Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który był tworzony dla tego terenu. Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym oba projekty były wystawiane do publicznego wglądu i każdy mógł wnieść swoje uwagi oraz spostrzeżenia. Miało to jednak miejsce jeszcze przed sprzedażą działki w 2006 roku.

Internauta: Nie dla kolejnego hipermarketu w Dąbrowie Górniczej [PETYCJA]

Trochę historii

Na terenie parku miało powstać zupełnie coś innego niż sklep. W latach 1990 - 1994 magistrat zarezerwował ten teren na cele publiczne, tak aby w kolejnych latach mogła tam powstać nowa siedziba biblioteki miejskiej lub muzeum. Była też mowa o hotelu, którego wciąż brakuje. Działkę od kopalni miastu udało się kupić w sierpniu 2005 r. W kwietniu 2006 r., za ponad milion zł, teren kupił Geant Polska.

Ale teren kilka razy zmieniał właścicieli. Ostatnim z nich jest firma RI Investment z Katowic, która odkupiła działkę pod koniec 2012 r. i to ona właśnie wystąpiła o pozwolenie na budowę.

Zobacz materiał przygotowany przez Kanał 99.

Jak to się stało, że na skraju jednego ze skwerów w centrum? Miasto odpowiada

Jak to się stało, że na skraju jednego ze skwerów w centrum? Miasto odpowiada

Działka w samym centrum miasta od lat była terenem, na którego zagospodarowanie było wiele pomysłów.

- W latach 1990 – 1994 zarezerwowaliśmy ten teren na cele publiczne, tak aby w kolejnych latach mogła tam powstać nowa siedziba biblioteki miejskiej lub muzeum. Zanim jednak moglibyśmy przystąpić do tych inwestycji musieliśmy pozyskać ten teren od kopalni. – wspomina Henryk Zaguła, który w pierwszej połowie lat 90-tych pełnił funkcje Prezydenta Miasta.

Lata mijały, teren w planie zagospodarowania z 1990 roku był przewidziany pod cele publiczne, ale dalej był w „górniczych rękach”. Szansa na zmianę tego stanu pojawiła się w listopadzie 2000 roku, kiedy to Bytomska Spółka Węglowa postanowiła sprzedać działkę, która okazała się jej zbędna.

Działkę miastu udało się kupić w sierpniu 2005 roku, razem ze znajdującymi się na niej budynkami. We wrześniu 2005 roku ówczesny prezydent, Jerzy Talkowski, wydał zarządzenie o ich wyburzeniu, a miesiąc później Rada Miejska podjęła decyzję o sprzedaży działki.

Od tamtej chwili nie trzeba było długo czekać, aż działka znalazła nowego właściciela. Już w kwietniu 2006 roku, teren ten w drodze przetargu kupił Geant Polska, wpłacając jednocześnie do kasy miasta ponad milion zł.

Koniecznie trzeba wspomnieć również o tym, że w lutym 2006 roku, Rada Miejska przyjęła uchwałę o przystąpieniu do opracowania jednego z najważniejszych miejskich dokumentów - Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Dąbrowy Górniczej. To właśnie podczas prac nad tym dokumentem, pełnomocnik firmy Mayland Real Estate budującej Centrum Handlowe Pogoria, zgłaszał swoje uwagi, tak aby przy ul. Kościuszki mógł powstać nowoczesny hotel, którego do dzisiaj w Dąbrowie Górniczej wciąż brakuje.

Uwagi zostały przyjęte, studium zaczęło obowiązywać, potem głosami Rady Miejskiej przyjęty został Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, który opracowany został w oparciu o aktualne studium i dopuszczający na części tego terenu funkcjonowanie nieuciążliwych usług. Drugą część została w dalszym ciągu zabezpieczona pod zieleń miejską.

Kolejne lata mijały, powstało centrum handlowe, inwestor zaaranżował alejki w parkowej części, a działka na której planował budowę hotelu dalej stała nieruszona. Potem przyszedł kryzys w branży budowlanej, Mayland Real Estate w całości poświęcił się budowom i modernizacjom innych centrów handlowych w Polsce, a perspektywa budowy hotelu oddalała się coraz bardziej.

O działce znów zrobiło się głośno kilka dni temu…

- 14 grudnia 2012 roku wydane zostało pozwolenie na budowę pawilonu handlowego wraz z infrastrukturą i układem komunikacyjnym, w tym rondo na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Przybylaka. Zgodnie z przepisami pozwolenie jest ważne przez 3 lata od dnia wydania. – mówi Andrzej Oleksiak z Wydziału Urbanistyki i Architektury dąbrowskiego urzędu.

Skąd taka nagła zmiana planów? Okazało się, że od czasu zakupu działki przez Geanta Polska do dnia dzisiejszego, działka ta kilkukrotnie zmieniała właścicieli. Ostatnim z nich jest firma RI Investment z Katowic, która kupiła odkupiła działkę pod koniec 2012 roku i to ona właśnie wystąpiła z wnioskiem o pozwolenie na budowę.

- Niestety jesteśmy w kropce. Wolelibyśmy, aby w tym miejscu powstała przestrzeń która uzupełniałaby centrum, ale miasto nie ma wpływu ani kontroli nad tym, komu prywatni właściciele sprzedają swoje działki. Tak właśnie było w tym przypadku – jest ona w prywatnych rękach, dla terenu na którym leży obowiązuje plan zagospodarowania, projekt w oparciu o który inwestor składał wniosek wpisuje się w plan, a inwestor spełnił wszelkie przewidziane prawem warunki, dlatego nie było formalnej możliwości nie wydania mu pozwolenia na budowę. Mogliśmy jedynie negocjować z inwestorem dopasowanie projektu do otoczenia. – przyznaje Henryk Zaguła, zastępca Prezydenta Miasta.

Podobnie sytuacja ma się z pozwoleniem na wycinkę drzew, które w tym przypadku było rozpatrywane przez Prezydenta Sosnowca.

- W związku z tym, że wniosek o pozwolenie na wycinkę drzew dotyczył również drzew znajdujących się w pasie drogowym i gmina byłaby stroną postępowania, Wydział Ekologii i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej został wyłączony z procesu wydania decyzji w tej sprawie. Decyzją Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wniosek został przekazany do rozpatrzenia organowi zastępczemu, którym ustanowiony został Prezydent Miasta Sosnowca. – informuje Barbara Lubasz, naczelnik Wydziału Ekologii i Rolnictwa i dodaje, że w takiej sytuacji nie wydanie zgody jest trudne do uargumentownia.

- Aby wniosek o wycinkę został w ogóle rozpatrzony właściciel działki musi wykonać inwentaryzację, wskazać ilu drzew wycinka ma dotyczyć i podać jej przyczynę. Jeśli wnioskodawca spełni te warunki, powód wycinki będzie zgodny z planem zagospodarowania, nie będą tam występowały żadne gatunki chronione, a tym samym teren nie jest objęty specjalną ochroną, to nie można nie wydać decyzji. Ewentualnie na wnioskodawcę można nałożyć nakaz wniesienia odpowiedniej opłaty lub nakazać mu wykonanie nasadzeń zastępczych. – dodaje naczelnik Lubasz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto