Dąbrowa Górnicza odpady z Salwadoru: toksyczne odpady będą utylizowane w Strzemieszycach
Jak ustaliła stacja odpady miały zalegać w pobliżu nieczynnych zakładów rolniczych w Salwadorze. Przedsięwzięcie będzie kosztować około 500 tys. dolarów. Zgoda na wpłynięcie transportu do portów w Trójmieście obowiązuje do końca roku. Potem odpady w specjalnym konwoju, odpowiednio zabezpieczone, mają trafić do dąbrowskiego zakładu, który zajmuje sie utylizacją m.in. pestycydów. A to właśnie odpady pestycydowe płyną do Polski.
Informacja zaniepokoiła mieszkańców miasta. - Do Dąbrowy Górniczej, a w szczególności Strzemieszyc kierowane są śmieci z całego regionu, z całej Polski, a teraz okazuje się, że płyną już z całego świata. To skandal - podkreślają mieszkańcy Strzemieszyc. - Nie ma zgody mieszkańców Strzemieszyc na to, aby te toksyczne odpady wjechały do naszej dzielnicy. Jesteśmy w stanie ponownie wyjść na ulicę i nie dopuścić do tego, aby tego typu transport przejeżdżał przed naszymi oknami - stwierdza Krzysztof Markowski, który zorganizował w tym roku marsz protestacyjny ulicami dzielnicy Strzemieszyce, w proteście przeciwko planowanej budowie kompostowni w Remondisie oraz zwożeniu tutaj ogromnych ilości śmieci i odpadów.
Oto apel Stowarzyszenia Samorządne Strzemieszyce:
Stowarzyszenie Samorządne Strzemieszyce wyraża stanowczy sprzeciw wobec sprowadzenia do Polski 100 ton niebezpiecznych toksycznych odpadów z Salwadoru (Ameryka Środkowa). Utylizacja ich w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach stwarza kolejne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców dzielnicy, w której ulokowano niespotykaną ilość zakładów przerobu odpadów. Według informacji medialnych groźne składowisko wywoływało poważne choroby wśród mieszkańców Salwadoru.
Oczekujemy ze strony władz samorządowych i ochrony środowiska decyzji o niewpuszczeniu transportu na teren Polski.
Apelujemy do wszystkich organizacji ekologicznych i społeczeństwa o wsparcie w zatrzymaniu procesu zamieniania Polski w „śmietnik” całego świata.
A co na to władze miejskie? Oto oświadczenie prezydenta Zbigniewa Podrazy.
Mieszkańców Dąbrowy Górniczej zaniepokoiła dziś informacja, podana przez jedną z telewizji informacyjnych, że do portu w Gdyni zmierza z Salwadoru transport 100 ton niebezpiecznych substancji, które docelowo mają zostać zutylizowane w Dąbrowie Górniczej.
Oświadczam, że decyzję o sprowadzeniu do Polski „salwadorskiej przesyłki” podjął Główny Inspektor Ochrony Środowiska. Substancje o których mowa to środki ochrony roślin stosowane w rolnictwie, a zutylizowane miałyby zostać w działającej od kilkunastu lat na terenie Dąbrowy Górniczej firmie Sarpi.
Podobnie jak zaniepokojeni mieszkańcy naszego miasta, muszę zadać pytanie – Dlaczego Główny Inspektor Ochrony Środowiska pozwala na sprowadzanie do Polski odpadów z drugiego końca świata?
Dlatego oczekuję od Głównego Inspektora Ochrony Środowiska podania do publicznej widomości informacji o procedurze zabezpieczenia transportu, sposobie transportu oraz procedurach awaryjnych na wypadek zdarzeń, jakie mogą zaistnieć w czasie transportu pestycydów na terytorium Polski.
Na koniec, wszystkich mieszkańców Dąbrowy Górniczej zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, by sprawa zakończyła się w sposób, gwarantujący pełne bezpieczeństwo dąbrowian i środowiska przyrodniczego w naszym mieście.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?