Nie mniej jednak interweniowali aż 35 razy, wyjeżdżając aż 29 razy do pożarów – co może brzmieć dość dziwnie w środku zimy – traw. Dwa razy trzeba było też gasić dzikie wysypiska i też dwa razy palące się kontenery na śmieci.
11 marca strażacy gasili również fragment dachu budynku, który zapalił się podczas naprawy poszycia dachowego od palnika gazowego. W tym samym dniu palił się też fotel w mieszkaniu w bloku wielorodzinnym. Groźniej było 8 marca, kiedy w jednym z mieszkań właściciele zapomnieli o potrawie, pozostawionej na gazie. Dwoje dzieci w wieku 6 i 10 lat trafiło do szpitala, ponieważ długo przebywały w zadymionym pomieszczeniu. 5 marca strażacy musieli z kolei interweniować przy awarii pieca gazowego w jednym z mieszkań. Właścicielka też trafiła do szpitala. W sumie jeden ze głoszonych pożarów trwa okazał się fałszywy. Na prośbę policji strażacy otworzyli też jedno z mieszkań, ale w środku nie stwierdzono obecności lokatorów.
W działaniach 23 razy uczestniczyły jednostki PSP, a w 19 przypadkach wyjeżdżali też strażacy-ochotnicy z dąbrowskich jednostek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?