- Kozy spisały się znakomicie. Zwierzęta dokładnie zgryzły pędy wyciętych wcześniej roślin. Teraz nie powinny już odrosnąć - tłumaczy Marek Broda, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.
Kozy po raz pierwszy na dąbrowską pustynię trafiły już w zeszłym roku. Zwierzęta pasły się tam przez trzy tygodnie. To poważny oręż w walce o przywrócenie pustyni jej unikatowego charakteru. Zdaniem specjalistów kozy do tej pracy nadają się znakomicie. Nie są zbyt wybredne jeśli chodzi o kulinarne upodobania, za to chętnie, błyskawicznie i skrupulatnie wyjadają odrastające na pustyni rośliny.
- Kozy, które kupiliśmy do tej "pracy" są tak dokładne, że w tym sezonie pod koniec ich pobytu na pustyni musieliśmy je już dokarmiać, bo roślin było dla nich za mało - mówi Marek Broda.
Teraz naukowcy dokładnie przyjrzą się pustyni i prawdopodobnie pod koniec października będzie już wiadomo, czy zwierzęta wrócą jeszcze na Pustynię Błędowską. Naukowcy określą też jak długo będą się tam pasły, żeby efekty ich działalności były trwałe.
Pustynia Błędowska to największy obszar lotnych piasków w Polsce. Powstała w wyniku bardzo intensywnej wycinki drzew prowadzonej najprawdopodobniej już od średniowiecza. Z czasem roślinność zaczęła się odradzać, a dodatkowo w latach pięćdziesiątych pustynia była zalesiana.
Do końca 2013 roku, a więc do czasu zakończenia prac rekultywacyjnych i saperskich, obowiązuje bezwzględny zakaz wchodzenia na teren pustyni.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?