Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dla kogo rezerwa ministra pracy?

Beata Sypuła
Musimy sobie poradzić z różnymi nieszczęściami, które nas dotykają. Duże opady śniegu, Smoleńsk, dwie powodzie... Kiedy żaliłem się Chińczykom, powiedzieli ze zrozumieniem, że mamy teraz, wedle ich kalendarza, Rok Smoka. Musimy to przeżyć - pocieszał wczoraj szefów wszystkich śląskich pośredniaków marszałek województwa Bogusław Śmigielski. Sam musi przeżyć politycznego pecha - pobyt na Expo w Szanghaju w czasie kulminacji wielkiej fali.

Wczorajsza robocza narada w Wojewódzkim Urzędzie Pracy sprowokowana była głównie tym, że Śląskie ma przyznaną przez resort pracy górę pieniędzy: niemal 14 mln zł dla gmin, które dotknęło nieszczęście powodzi.

- Dzięki błyskawicznemu opracowaniu wniosków przez 22 powiatowe urzędy pracy jako pierwsi złożyliśmy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej wnioski na wykorzystanie pieniędzy z rezerwy ministra i dlatego dostaliśmy 13,7 mln zł - wyjaśnia Mieczysław Płaneta, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy. To więcej niż otrzymało ciężko doświadczone Opolskie (tylko 8,5 mln zł) czy Podkarpacie (7,9 mln zł).

- Najważniejsze jest teraz szybkie przekazanie pieniędzy - marszałek Śmigielski przypomniał starą prawdę, że kto szybko daje, ten dwa razy daje. Ich rozdzielenie nie będzie proste - skoro PUP dostały wczoraj aż 1,5 tygodnia tylko na wypełnienie tabelki wedle wzoru: skutki klęski, zakres prac, szacunkowe straty. Tymczasem żywiołem dotkniętych jest 75 proc. województwa - w sumie 123 gminy. Tam trzeba odbudować infrastrukturę lub rozebrać zniszczone budynki - z pomocą bez-robotnych zatrudnionych do prac interwencyjnych i robót publicznych. Dźwignąć z zapaści firmy handlowe, usługowe i produkcyjne, czyli wesprzeć przedsiębiorców. Wyposażyć stanowisko pracy bezrobotnemu tworzącemu sobie samemu miejsce pracy i pomóc tym, którzy je utracili nie ze swej winy. Pytań i postulatów nie brakuje. Hanna Becker, dyrektor PUP w Siemianowicach Śląskich od marszałka Śmigielskiego domagała się zabiegów o przywrócenie pośredniakom prawa do dotowania działalności gospodarczej górną kwotą 40 tys. zł. Iwona Woźniak-Bagińska z PUP w Rudzie Śląskiej ma dramatyczne bezrobocie, ale tam nie było powodzi. Czy może wykorzystać rezerwę ministra pracy? Okazuje się, że może - ale trzeba nagimnastykować się przy wypełnianiu papierów. Drugi wniosek - że w ślad za pieniędzmi nie zawsze dociera do urzędników powiatowych wystarczająco mocna informacja.

O tym, iż są specjalne fundusze unijne - dla absolwentów szkół, kobiet, osób po 45-50. roku życia - przekonywała szefów PUP-ów Paulina Cius.
- Dajcie nam te pieniądze - w odpowiedzi skandowali dyrektorzy śląskich urzędów pracy.

Całe województwo - przyznano 14 mln zł

1729 osób zostanie objętych wsparciem m.in. w:
PUP Częstochowa 250 osób, 1,44 mln zł (roboty publiczne, staże),
PUP Siemianowice Śl. 223 osoby, 2,45 mln zł (roboty publiczne, dotacje na działalność gospodarczą)
PUP Kłobuck
150 osób, 555 tys. zł (roboty publiczne, staże)
PUP Rybnik 130 osób, 1,05 mln zł (roboty publiczne, staże, dotacje na działalność gospodarczą, refundacja kosztów wyposażenia i doposażenia stanowisk pracy)
PUP Tychy 100 osób, 907 tys. zł (roboty publiczne, staże)

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto