Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Droższe przedszkola w Dąbrowie Górniczej

Anna Polewiak
Elżbieta Szulińska prowadzi zajęcia z grupą trzylatków w dąbrowskim Przedszkolu nr 1
Elżbieta Szulińska prowadzi zajęcia z grupą trzylatków w dąbrowskim Przedszkolu nr 1 fot. Anna Polewiak
Miasto chce podwyższyć opłatę, z 60 groszy do 1, 50 zł, za każdą godzinę, dodatkowo spędzoną przez dziecko w przedszkolu. Wydatki będą większe

Opłaty w dąbrowskich przedszkolach publicznych uchodzą za najtańsze w regionie. Pięciogodzinny pobyt dziecka jest bezpłatny. Za każdą następną godzinę spędzoną w przedszkolu rodzic płaci 60 groszy. Całodzienne wyżywienie kosztuje 5 złotych i 20 groszy. Miasto planuje od pierwszego września podwyższyć opłatę za każdą godzinę powyżej pięciu do 1,50 złotych.

Zdaniem dyrektorów dąbrowskich przedszkoli nawet po podwyżce koszty pobytu dziecka nie będą wygórowane. W sąsiednim Będzinie opłata taka wynosi 2 zł. Natomiast władze Sosnowca zaproponowały 2 zł za każdą dodatkową, powyżej pięciu, godzinę oraz miesięczną stawkę stałą w wysokości 66 zł, tzw. koszt rzeczowy.

- Planowana od września stawka 1,5 zł i tak pozostanie jedną z najniższych w województwie śląskim. Nasze miasto wychodzi naprzeciw potrzebom społecznym w zakresie edukacji przedszkolnej - mówi Wanda Siwek, dyrektorka Przedszkola nr 34 na Mydlicach. Obecnie przedszkola zakończyły przyjmowanie zgłoszeń. Teraz odbywają się spotkania i konsultacje między placówkami. - Listy dzieci przyjętych zostaną wywieszone w przedszkolach 8 kwietnia. Po tym terminie będzie można stwierdzić, ile dzieci ubiegało się o przyjęcie do przedszkoli, ile z nich zostanie przyjętych, a ile znajdzie się na listach rezerwowych - przyznała Elżbieta Gęca, naczelnik Wydziału Oświaty w dąbrowskim Urzędzie Miejskim.

Komisje rekrutacyjne w wielu placówkach będą mieć ciężki orzech do zgryzienia. Dzieci zgłosiło się więcej niż miejsc. - Do naszej placówki złożono sto pięćdziesiąt kart. Będziemy mogli przyjąć tylko czterdzieści pięć dzieci. W pierwszej kolejności, zgodnie z wymogami ustawowymi, musimy przyjąć sześciolatki i pięciolatki. Powstanie problem z dziećmi młodszymi. W przyszłym roku sytuacja powinna się zmienić wraz z odejściem sześciolatków do szkół - mówi Dorota Lisowska, zastępca dyrektora w Przedszkolu nr 1.

Rodzice dzieci nie przyjętych mają prawo odwołać się. - Listę rezerwową tworzymy właśnie z odwołań. W ciągu roku szkolnego zwalnia się miejsce i wtedy mają szansę dzieci z listy - dodaje Dorota Lisowska. Przedszkole nr 6 ma miejsca dla wszystkich, którzy złożyli karty. - Problem może być wtedy, kiedy dzieci nie przyjęte do innych placówek, zaczną się do zgłaszać, a my już nie posiadamy wolnych miejsc - mówi Dorota Mitręga, dyrektorka Przedszkola nr 6.
Placówka przy Dąbskiego na Mydlicach, gdzie również było więcej chętnych niż miejsc, otworzy dodatkowy, szósty oddział. - Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności - mówi Wanda Siwek.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto