Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Nauki Akademii WSB. Profesor w zespole heavymetalowym. Czy da się połączyć te dwie odmienne pasje? ZDJĘCIA

Kacper Jurkiewicz
Festiwal Nauki Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej. Prof. dr hab. Arkadiusz Letkiewicz z prawej
Festiwal Nauki Akademii WSB w Dąbrowie Górniczej. Prof. dr hab. Arkadiusz Letkiewicz z prawej Arek Gola
Prowadzi zajęcia w Akademii WSB z zarządzania publicznego. Jednak jego pasją jest muzyka. Jak się realizuje? Gra w zespole trash-heavymetalowym Hunter. Mowa o Arkadiuszu Letkiewiczu. Czy łatwo jest pogodzić te dwie role?

Kiedy pomyślimy, że nasz wykładowca gra w zespole z pogranicza trashu i heavymetalu możemy powiedzieć: „ale czad”. Znajdą się jednak osoby, które stwierdzą, że to nie wypada. A co, jeśli dodamy, że ta sama osoba koncertowała i jednocześnie była zastępcą Komendanta Głównego Policji? Tak właśnie było w przypadku Arkadiusza Letkiewicza.

Zobaczcie zdjęcia:

W ramach Festiwalu Nauki Akademii WSB odbył się panel dyskusyjny z udziałem założyciela zespołu Hunter Pawła Grzegorczyka oraz perkusisty zespołu prof. dr hab. Arkadiusza Letkiewicza.

Jak przyznaje Letkiewicz, często słyszał komentarze, że nie wypada i nie przystoi, by osoba z taką funkcją występowała przed publicznością grając ostrą muzykę. Nie wszyscy jego dawni przełożeni byli zadowoleni.

Arkadiusz Letkiewicz twierdzi, że realizacja swoich pasji pozwala na kreatywność podczas wykonywania głównej pracy. Na początku, gdy zaczęło się robić głośno o tym, że zastępca Komendanta Głównego Policji zagra support przed Metallicą zmienił się wizerunek policjanta, znacznie się ocieplił. Był odbierany bardzo pozytywnie. Potem zmienił się jednak Minister.

- Uznał mnie za satanistę – powiedział uczestnikom spotkania Letkiewicz.

W pewnym momencie musiał niestety wybierać. Postanowił realizować swoją pasję, bo wiedział, że prace może znaleźć w innym miejscu. Obecnie nie musi się o to martwić.

- Póki co na razie udaje się mi pogodzić pełnienie funkcji wykładowcy oraz członka zespołu. Jestem jedynym z naszej grupy, który nie pobiera żadnej gaży za koncerty. Muszę gdzieś zarabiać pieniądze, żeby przeżyć. Myślę, że nie będzie takiej sytuacji, że będę musiał ponownie wybierać – powiedział Letkiewicz.

Chociaż muzyką pasjonuje się od młodości to do zespołu Hunter dołączył dopiero w 2008 roku. Fascynował się perkusją, na której grywał od ósmej klasy szkoły podstawowej. Z założycielem zespołu Pawłem Grzegorczykiem zna się z lat szkolnych. Dopiero gdy spotkali się po latach zaproponował Grzegorczykowi wspólne granie. Gdy perkusista Hunter nie mógł grać na koncercie, zastąpił go Letkiewicz. Wcześniej rozwijał swoją karierę na uczelni i policji. W 2000 roku obronił doktorat na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskimi od tej pory uczy ludzi. W Akademii WSB pracuje od 2013 roku.

Perkusista zespołu Hunter jest niezwykle energiczny. Jak przyznaje mimo że ma 54 lata ciągle wymyśla sobie nowe zadania. Na szczęście jego żona jest wyrozumiała, pozwala mu realizować pasje i zwalczać stres poprzez muzykę.

Jak reagują uczniowie, gdy dowiadują się, że ich wykładowca gra w takiej grupie?

- Ja się z tym nie obnoszę, to studenci wyłapują to w internecie lub po prostu znają Huntera. Sami się do mnie zgłaszają z informacją, że wiedzą, że gram w zespole. Staram się rozmowy na ten temat przenieść na czas po zajęciach czy po egzaminach – mówi Arkadiuszr Letkiewicz.

Czasem ciężko jest połączyć koncertowanie z obowiązkami służbowymi.

- Największe problemy są obecnie z przemieszczaniem się. Koncerty gramy w całej Polsce, w ciągu całej trasy musimy pokonać tysiące kilometrów. To jest najbardziej męczące, wymaga czasu i poświęcenia. Same koncerty to wielka przyjemność i czerpiemy z tego dużo energii – przyznaje.

Na spotkaniu w WSB byli także fani zespołu. Nie obyło się bez opowiadania o tym jak tworzy się muzykę, różnych ciekawostek z tras koncertowych.

- Nowa płyta "Arachne" jest o podziałach, o tym jak sami nakręcamy się przeciwko sobie – powiedział Paweł Grzegorczyk.

Przed nimi teraz nagrywanie płyty akustycznej. Ich ostrzejsze utwory zostaną przearanżowane.

- Chętnie zagramy w teatrze czy filharmonii. Jesteśmy na to otwarci – mówił założyciel zespołu.

Kto słucha zespołu? Okazuje się, że wszyscy – od najmłodszych do najstarszych. Muzykę i teksty piosenek często ciężko jest zrozumieć, na to potrzebny jest czas.

- Mamy fanów, którzy jeżdżą za nami po całej Polsce. We Wrocławiu mamy wielopokoleniową rodzinę, która nas słucha. Najstarsza jest babcia, która ma 78 lat, później córka po 50-tce, jest też córka, która już doczekała się dziecka – opowiadali panowie.

Zespół działa od 1985 roku. Czy internet otworzył przed nimi nowe możliwości?

- Z jednej strony jest to bardzo dobre. Możemy łatwiej dotrzeć do ludzi, informować się, co się u nas dzieje. Z drugiej strony nie możemy grywać na koncercie nowych kawałków przedpremierowo. Ludzie nagrywają koncerty i potem trafia do do internetu. Chcemy tego uniknąć – mówił Paweł Grzegorczyk.

Jak widzimy na przykładzie prof. dr hab. Arkadiusza Letkiewicza można wykonywać ważny zawód i jednocześnie rozwijać się w swojej pasji, mimo że może ona szokować inne osoby. Czasem po prostu warto.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto