Furia to pierwsze w Polsce Centrum Gier Fabularnych, które powstało w Dąbrowie Górniczej przy Alei Zagłębia Dąbrowskiego 13.
- Tu przeniesiemy się z gier wirtualnych w świat realny. W Centrum można się prawdziwie zaangażować w misje, gracze pobiegają i przeżyją przygodę ze swoimi znajomymi, a nie sami przed ekranem komputera - mówi Piotr Przybyła, współwłaściciel.
- Naszą misją jest odciąganie ludzi od komputerów, a w zamian dajemy coś prawdziwego, adrenalinę i emocje - dodaje.
Dla kogo jest to rozrywka? Podpowiedź znajdziemy na stronie internetowej : "Może jesteś jedną z osób, których marzeniem od wielu lat była próba rozegrania gry komputerowej w rzeczywistości - wyobrażałeś sobie siebie krążacego po korytarzach opuszczonej infrastruktury i rozwiązującego rozmaite questy w celu wypełnienia misji. My też mieliśmy takie marzenia! Furia to miejsce, gdzie je realizujemy".
Początkowo organizowano nocne manewry w lasach na terenie Śląska. I stąd, w głowie Karola Grzesicy, zrodziło się marzenie o budynku z realnymi grami. Aby je zrealizować wykorzystał on 5-piętrowy budynek po starej ciepłowni, który wystylizował na podziemną bazę wojskową.
Obecnie odbywają się tam gry ASG, czyli strzelanie z karabinów małymi plastikowymi kulkami. Przypomina to paintball, tylko że karabiny wyglądają jak prawdziwe. Gracz wykonuje różne misje oraz zadania jak wyłączenie reaktora, uratowanie szalonego naukowca czy zebranie flagi drużyny przeciwnej. - Wiele jest gier komputerowych, które polegają na strzelaniu i "zabawie w wojnę". Nam zależało, by misje były wiarygodne, dlatego podczas gry w budynku słychać odpowiednią muzykę i alarmy - dodaje Przybyła. Rozgrywka trwa trzy godziny, zagra grupa 8-20 osobowa, a koszt to 40-70 zł/os.
W Furii odbył się już turniej gry planszowej Carcassonne oraz sesja zdjęciowa do kalendarza. Organizowane są też wieczorki kawalerskie z kontrolowanym porwaniem pana młodego.
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?