Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janek Mela gościł w SOSW. Opowiadał o podróżach i życiu [ZDJĘCIA]

Piotr Sobierajski
Jan Mela gościł w piątek 30 listopada w SOSW dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej
Jan Mela gościł w piątek 30 listopada w SOSW dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej PAS
Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Dąbrowie Górniczej, gdzie uczą się i rehabilitują mieszkańcy całego województwa śląskiego i nie tylko, gościł w piątek 30 listopada Janka Melę. Znany podróżnik pomimo swej niepełnosprawności odwiedza kolejne kontynenty, wdrapuje się na kolejne szczyty, udowadniając, że nie ma w życiu rzeczy niemożliwych.

I o tym wszystkim opowiadał wychowankom ośrodka, dodając im otuchy i wspierając w codziennych zmaganiach z własnymi słabościami.

– Przez tych wiele lat swojego życia, od pierwszej wyprawy na biegun północny z Markiem Kamińskim, byłem między innymi na Kilimandżaro, Elbrusie, podróżowaliśmy przez Amerykę Południową – mówił Janek Mela. - Na początku tego roku pojechałem na Syberię, gdzie temperatura spadała do minus 45 stopni. W takich miejscach żyją normalnie ludzie, pracują, chodzą do szkoły, dają sobie radę. I te podróże uczą mnie też tego, że warto jest doceniać to, co mamy. Nie ma co zazdrościć innym osobom, ale cieszyć się tym, że mamy bliskich ludzi wokół siebie, że dajemy sobie radę. To fakt, na samym początku po moim wypadku, wydawało mi się, że życie osoby niepełnosprawnej to jakiś dramat, że nie da się żyć fajnie, aktywnie. Wielokrotnie zadawałem sobie pytanie, dlaczego ja jestem niepełnosprawny, a nie ktoś inny. Dzisiaj uważam, że nic nie dzieje się w naszym życiu przez przypadek. Każdy z nas ma takie życie, jakie jest dla niego idealne. Zauważyłem, że w każdej rzeczy, także w naszej niepełnosprawności jest jakiś dar. Poznałem wiele osób, które pomimo niepełnosprawności żyją aktywnie, spełniają swoje marzenia. W naszym życiu nie ma powodów do wstydu, nie mamy się czego wstydzić, że jesteśmy tacy, jacy jesteśmy – dodał.

Podróżnik podkreślił, że dzięki Annie Dymnej miał okazję wziąć udział w wyprawie na Kilimandżaro, wspólnie z wieloma innymi osobami niepełnosprawnymi, w tym takimi, które poruszają się na wózkach. Poznał też dzięki Annie Dymnej kobietę, która nie ma obu rąk, ale świetnie daje sobie radę w życiu.

– Prowadzi samochód nogami, jeździ do pracy. W restauracji, do której poszliśmy, świetnie poradziła sobie ze spaghetti. Po prostu zdjęła buty, skarpetki i posługiwała się sztućcami korzystając ze stóp. To coś niesamowitego. Wszyscy patrzyli na nią z podziwem. Nie wiedziałem na początku, czy jej pomóc, ale myślę sobie, może sobie poradzi. I tak właśnie się stało. Ja też nie lubię bowiem, jak ktoś robi coś z litości. Wspierajmy się nawzajem, motywujmy do działania, ale nie róbmy czegoś dla innych z litości. Ta kobieta dała mi ogromną lekcję życia. Pokazała, że ze wszystkim można sobie poradzić – stwierdził Janek Mela.

Podróżnik życzył wszystkim siły i wytrwałości w codziennym życiu, nauce, codziennych czynnościach. – Ja po wypadku musiałem nauczyć się chodzić na protezie, poświęcić wiele miesięcy na rehabilitację, ale chciałem oczywiście jeździć na rowerze, zdobyć prawo jazdy, chodzić na basen, wspinać się. A to wszystko nie dzieje się samo. W każdym z nas jest siła do działania, choć czasami może być mocno ukryta. Ciężka praca zawsze jednak popłaca. Nie wolno się poddawać – przyznał Janek Mela.

Uczniowie ośrodka mieli także wiele pytań do Janka Meli. Chcieli wiedzieć m.in. jak czuł się tuż po wypadku, w którym stracił nogę i rękę, a jak czuje się dziś, czy podczas swoich wypraw miał jakieś bliskie spotkania z dzikimi zwierzętami, jak radzi sobie w codziennym życiu, jakie stosunki łączą go dziś ze swoją rodziną.

Na koniec spotkania nie mogło zabraknąć wspólnych zdjęć z gościem, który rozdał również mnóstwo autografów.
Jan Mela to najmłodszy w historii zdobywca biegunów – północnego i południowego w ciągu jednego roku (działo się to w 2004 roku, miał wtedy 16 lat). Pierwszy niepełnosprawny, który dokonał takiego wyczynu. W 2008 roku zdobył Kilimandżaro, a w 2009 roku Elbrus, najwyższy szczyt Kaukazu. Jest założycielem fundacji wspierającej osoby niepełnosprawne „Poza Horyzonty” oraz współautorem programu podróżniczego „Między biegunami” emitowanego na antenie Radia Kraków. 30 grudnia 2018 roku skończy 30 lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto