Zwolennicy piwnicznych kotów są oburzeni takim postanowieniem. - Obecnie w piwnicy przebywa kilka młodych kociąt. Ich matka dała się złapać przez jedną z lokatorek i znalazła dom. Tymczasem młode zostały. Mój syn je dokarmia, ale nie jest w tym odosobniony. Inni ludzie, mieszkający w tym budynku, też znoszą kotkom pożywienie. W piwnicy koty mają także pudełko z piaskiem. Przeciwnicy kotów skarżą się na brud i nieporządek, ale to nie koty są temu winne. Po takiej decyzji tym zwierzakom jeszcze ktoś zrobi krzywdę - mówi jedna z lokatorek.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokator przyznaje, że piwniczne koty są problemem nie tylko w tym budynku. Na ich obecność skarży się wielu lokatorów zasobów spółdzielni. Skarżą się na obecność pcheł i smród kociego moczu. - Większość mieszkańców przeciwna jest dokarmianiu kotów w blokach. Otrzymujemy interwencje w tych sprawach i musimy w jakiś sposób działać w interesie większości. Nikt nie kontroluje rozmnażania się tych kotów w piwnicach - przyznał Józef Drygała, zastępca prezesa ds.zarządzania zasobami w SM Lokator.
Janina Przysiężniuk - Muzyczyszyn z Fundacji S.O.S dla Zwierząt wizytowała piwnicę w budynku nr 9. - Czuło się na korytarzu koci zapach, co lokatorom może przeszkadzać - przyznała przedstawicielka Fundacji. Jej zdaniem można jednak pogodzić obie strony konfliktu.
- Osoba, która zaczyna karmić koty w piwnicy, bierze za nie odpowiedzialność. Bezmyślne dokarmianie przynosi więcej szkody niż pożytku i sprzyja mnożeniu się zwierząt. Osoby karmiące koty powinny dojść do porozumieni między sobą. Koty należy wysterylizować. Możemy pomóc mieszkańcom w złapaniu tych zwierząt i rozmowach z administracją. Ale problemu za nich nie rozwiążemy - mówi Janina Przysiężniuk - Muzyczyszyn.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?