MKS Dąbrowa Górnicza: w sobotę mecz ze Stelmetem Zielona Góra
W sobotę o 18:00 MKS Dąbrowa Górnicza podejmie aktualnego wicemistrza kraju, Stelmet Zielona Góra. W związku z tym, że w tym tygodniu swoje święto mają Babcie (21 stycznia) i Dziadkowie (22 stycznia), dąbrowski klub zaprasza wszystkie babcie i dziadków do dopingowania wspólnie z wnukami.
Darmowy bilet będzie czekał przed spotkaniem na babcie i dziadków, którzy zgłoszą się do kasy razem z wnukami. To nie koniec atrakcji. Spośród tych, którzy w trakcie meczu wykonają międzypokoleniowe selfie kibicowskie i wyślą je na adres mailowy: [email protected] lub w wiadomości prywatnej za pośrednictwem klubowego Facebooka do północy w dniu spotkania, autorzy trzech najciekawszych zdjęć zostaną obdarowani koszykarskimi nagrodami. A wszystkie selfie znajdą się w specjalnej facebookowej fotogalerii.
Kibice mają nadzieję, że rozpędzony MKS poradzi sobie także z silnym zespołem z Zielonej Góry, zwłaszcza przy mocnym dopingu z ich strony. A zatem w sobotę zapowiada się kolejne wielkie widowisko, na które wszystkich zapraszamy.
Koszykarze MKS-u Dąbrowa Górnicza rozpędzają się z meczu na mecz, lecz w sobotę dąbrowskie Pendolino musi zmierzyć się z zielonogórskim TGV, z wicemistrzami Polski. - Zapowiada się trudne spotkanie, ale co to dla nas? Odpowiada nam sytuacja, w której nie jesteśmy faworytem. Postaramy się sprawić niespodziankę - zapowiada Mateusz Dziemba, rzucający beniaminka ekstraklasy.
Wygraliście cztery z pięciu ostatnich meczów. Długo się rozpędzaliście, ale teraz MKS przypomina koszykarskie Pendolino.**
Można tak skromnie stwierdzić. (uśmiech) Przede wszystkim cieszy to, że gramy coraz lepiej i to - co ważne - w meczach z mocnymi przeciwnikami. W starciach z ekipami z czołówki losy spotkań rozstrzygały się do ostatnich minut. Bardzo satysfakcjonujące jest to, że w ostatnim czasie te końcówki należą do nas.
Stelmet Zielona Góra, z którym gracie w sobotę, może pochwalić się jeszcze bardziej okazałą serią dziewięciu kolejnych zwycięstw.
Stelmet się rozkręca, co pokazuje choćby ich wygrana z Turowem. Z pewnością grają lepiej niż na początku sezonu. Zapowiada się więc trudne spotkanie, ale co to dla nas? (uśmiech) Wyjdziemy na parkiet skoncentrowani i postaramy się sprawić niespodziankę.
Gracie z wicemistrzem Polski, więc mimo waszych świetnych ostatnich wyników, dla wielu faworyt może być tylko jeden. Ale może właśnie dobrze czujecie się w takiej roli, polując na niespodzianki?
Dokładnie. Wydaje mi się, że mimo iż nie jesteśmy faworytem to taka sytuacja nam sprzyja i pokazujemy, że tak naprawdę możemy walczyć z każdym. Ostatnie mecze są tego najlepszym dowodem.
Ze Stelmetem macie do wyrównania rachunki z pierwszej rundy spotkań. Jeszcze w połowie czwartej kwarty deptaliście rywalom po piętach. Tym razem uda się do końca dotrzymać im kroku?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy jednak poczekać do soboty. (śmiech)
Z ciekawostek, MKS już dzierży swój pierwszy… mistrzowski pas! Skoro Trefl ograł mistrzów ze Zgorzelca, po czym uległ dopiero w meczu z wami to w tej chwili „pas mistrzów” należy do was.
Takie kalkulacje schodzą na dalszy plan, bo mogłyby nas tylko uśpić. Do każdego spotkania podchodzimy w stu procentach skupieni i bardzo nie chcielibyśmy znaleźć się w dolnych rejonach tabeli. A zatem maksymalna koncentracja i do pracy!
Rozmawiał: Damian Juszczyk
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?