Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Armenia. Mecz wygrany cudem [ZDJĘCIA, BRAMKI]

Przemysław Drewniak
eliminacje MŚ 2018. Horror! Reprezentacja Polski grała słabo, prosiła się o przegraną, pomimo gry w przewadze. A jednak w ostatniej akcji meczu wcisnęła drugiego gola i wygrała z Armenią 2:1. Robert Lewandowski znów bohaterem. 40 gol w reprezentacji.

Polska - Armenia. Mecz który trzeba wygrać [ZDJĘCIA, LIVE]

Tutaj opublikujemy relację LIVE:

Po meczu z Danią zgrupowanie reprezentacji Polski opuściło aż trzech zawodników. Walkę z urazem ostatecznie przegrał Michał Pazdan, fatalna kontuzja kolana przytrafiła się Arkadiuszowi Milikowi, który we Włoszech przeszedł już operację, a drobniejszy uraz wykluczył z gry Łukasza Piszczka. W dodatku niepewny jest stan zdrowia Kamila Glika – stoper AS Monaco gra z kontuzją i po słabym występie z Danią przydałby mu się odpoczynek.

Jak selekcjoner Adam Nawałka ułoży drużynę pod nieobecność co najmniej trzech podstawowych zawodników? To chyba największa zagadka przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wariantów jest kilka. Tym najbardziej naturalnym wydaje się być zastąpienie Milika Łukaszem Teodorczykiem lub Kamilem Wilczkiem, a więc napastnikami, którzy „wystrzelili” za granicą, ale w reprezentacji wciąż nie dostali od Nawałki prawdziwej szansy. Nie jest jednak tajemnicą, że selekcjoner nie jest zwolennikiem ustawienia 4-4-2 bez Milika. W sobotę w miejsce napastnika Napoli wprowadził na boisko środkowego pomocnika, Karola Linettego.

Kolejnym z możliwych wariantów jest gra z trójką w obronie. Takie rozwiązanie Nawałka testował podczas treningów na zgrupowaniu. Wówczas w polu znalazłoby się miejsce dla pięciu lub nawet sześciu pomocników, a rolę prawego obrońcy pełniłby Jakub Błaszczykowski, który występował na tej pozycji w kilku pierwszych spotkaniach w barwach VfL Wolfsburg. – Czy zagram na prawej obronie? Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia – mówi skrzydłowy z Truskolasów.

POLSKA - DANIA LIVE, TRANSMISJA ONLINE, GDZIE OGLĄDAĆ

Ale problemy (a raczej: sytuacje, jak mawia Adam Nawałka) w obozie biało-czerwonych to nic w porównaniu do tego, z czym borykają się Ormianie. Dzisiejsi rywale Polski rozpoczęli eliminacje fatalnie i w sobotę przeżyli u siebie blamaż w meczu z Rumunią (0-5). W dodatku mają poważne kłopoty kadrowe. - Nie będę ukrywał, mamy pewne problemy kadrowe. Nie zagrają choćby Henrich Mychitarian czy zawieszony za czerwoną kartkę Gor Malakyan – ubolewa selekcjoner Warużan Sukiasjan.

Polskę i Armenię w rankingu FIFA dzieli aż 95 miejsc (17. i 112. pozycja). Mimo tego, Nawałka zapewnia, że nie ma mowy o lekceważeniu przeciwnika. - Pamiętam ich spotkanie z Danią w pierwszej kolejce. Bronili się dzielnie, a w końcówce meczu mieli szanse na wyrównanie. To sprawia, że podchodzimy do przeciwnika z szacunkiem – zaznacza selekcjoner, który z pewnością uczuli kilku swoich zawodników na ewentualne żółte kartki. Dla Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego i Kamila Glika kolejna kara będzie oznaczała pauzę w niezwykle ważnym, wyjazdowym meczu z Rumunią (11 listopada).

Zwycięstwo z Armenią to dla biało-czerwonych obowiązek. Miejmy nadzieję, że Polacy wyciągnęli wnioski po drugich połowach meczów z Kazachstanem i Danią, i tym razem nie będziemy musieli do końca drżeć o końcowy wynik. Mecz na Stadionie Narodowym w Warszawie poprowadzi Słowak Ivan Kruzliak. Początek o godzinie 20:45. Transmisję przeprowadzi Polsat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto