Powiększy się karta menu w barze mlecznym w Żorach. Będziemy mogli zjeść m.in. ryby, gołąbki, gulasz

Jako pierwsi podajemy nowy jadłospis, który w barze zacznie obowiązywać z końcem października.
Już wkrótce na śniadanie będziemy mogli wypić zieloną herbatę i cappucino, zjeść rogala maślanego, płatki kukurydziane z miodem albo ryż z cynamonem i jabłkami. - Z niecierpliwością czekam na to ostatnie danie. To smaki z dzieciństwa - mówi Tadeusz Jaskulski z Roju.
Żorzanie będą mogli też spróbować nowych zup. Pojawią się m.in.: barszcz z uszkami, zupa pieczarkowa, zupa jarzynowa, krem marchwiowy z grzankami. - Nowością będą oczywiście ryby, medaliony z mintaja, o które mieszkańcy bardzo zabiegali. Zastanawiamy się nad kostką rybną lub paluszkami rybnymi. Nie zabraknie też: klusek na parze, gulaszu wołowego, wątróbki z cebulką, gołąbków w sosie pomidorowym, makaronu z sosem bolońskim, czy kaszanki. Myślimy też, czy nie wprowadzić udek z kurczaka - mówi Jerzy Krótki, dyrektor Zakładu Aktywności Zawodowej w Żorach, który obsługuje bar.
Powiększy się też oferta surówek na drugie danie. Do tej pory mieszkańcom podawano tylko jedną. Po zmianach żorzanie będą mogli kupić surówkę z kapusty białej, kiszonej, pekińskiej i buraczki. Alternatywą będą ogórki kiszone lub konserwowe.
Swoje podniebienia zaspokoją też fani szpinaku. Będą mogli skosztować np. naleśników z takim nadzieniem lub pierogów z serem i szpinakiem. Powiększy się też oferta dodatków mlecznych. Będzie można kupić kefir, jogurt naturalny lub owocowy.
W lokalu pojawią się również nowe urządzenia, które usprawnią pracę całej załogi, czyli palniki, garnki, podgrzewacze.
- Trzeba będzie przeorganizować nieco system pracy. Zakupimy tzw. bomar, czyli urządzenie grzewcze, którego zadaniem jest utrzymywanie wcześniej przygotowanych gorących potraw w określonej temperaturze - dodaje Krótki.
Bar mleczny działa od 15 stycznia tego roku. Załogę stanowi 14 niepełnosprawnych i 6 osób, które im pomagają.