Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznnaniacy mają dość smrodu w tramwajach

Katarzyna Szkudlarska
Na zimę bezdomni przenoszą się z ławek do autobusów MPK
Na zimę bezdomni przenoszą się z ławek do autobusów MPK Sławomir Seidler
Pasażerowie komunikacji miejskiej mają dosyć bezdomnych, którzy śpią w autobusach. Czuć od nich alkohol.

Temperatury są niskie więc bezdomni szukają schronienia w autobusach. Jednak to nie podoba się poznaniakom, ze względu na nieprzyjemnych zapach. - To jest dramat, ostatnio w cały autobusie czuć było tak jakby ktoś się w nim zwymiotował, tak nie może być - oburza się Magdalena Kowalewska, która codziennie jeździ do pracy autobusem linii 91.

Zobacz też: Bezdomni robią sobie noclegownie w tramwajach i autobusach

Sami bezdomni nie chcą rozmawiać ani nawet iść do schroniska dla bezdomnych. - Niech wszyscy mnie zostawią w spokoju, ja nie mam gdzie mieszkać, a jest mi zimno - mówi Tadeusz, bezdomny, który jeździ komunikacją publiczną, żeby nie marznąć.Nie chce iść do schroniska dla bezdomnych, ale nie mówi dlaczego.

MPK zna sprawę od lat. - To jest problem na szeroką skalę. Bezdomni szukają schronienia nie tylko w pojazdach komunikacji publicznej, ale i na dworcach autobusowych - wyjaśnia Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK.- Jesteśmy w stałym kontakcie ze Strażą Miejską, ale ich działania są iluzoryczne - mówi. Straż miejska nie może wyprosić z autobusu osoby, która nieprzyjemnie pachnie. Byłoby to nadużycie.

- Wydzielanie nieprzyjemnego zapachu nie jest wykroczeniem. Nasze patrole jeżdżą często na dworce autobusowe, kiedy obsługa takiego dworca nas o to prosi, bo bezdomni idą tam do łazienki, myją się i przy okazji coś niszczą. Wtedy możemy interweniować, gdyż to już jest zakłócanie porządku publicznego - wyjaśnia Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej.

Być może rozwiązaniem byłaby łaźnia publiczna. Ostatnią na ul. Słowackiego zlikwidowano w 2010 roku. - To była inwestycja nieopłacalna i zbyt kosztowna - mówi Tomasz Lewandowski, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej. Jednak były osoby, które z niej korzystały. - Nie mam łazienki w mieszkaniu, dlatego mogłem się wykąpać na Jeżycach. Teraz muszę jeździć do publicznej łazienki na Ostrowie Tumskim - żali się Zbigniew, który był stałym bywalcem publicznej łaźni.

Nad sensownym rozwiązaniem myśli Ośrodek dla Bezdomnych nr 1 w Poznaniu, który chce stworzyć ogrzewalnię - łaźnię przy ośrodku. - W takim miejscu bezdomni będą mogli się wykąpać i ogrzać. Dodatkowo będzie możliwość udzielanie im pierwszej pomocy medycznej - opowiada Zuzanna Fichter, pracownik socjalny w Ośrodku dla Bezdomnych nr 1.

- Wciąż prowadzimy rozmowy z innymi organizacjami, zebraliśmy 500 podpisów poparcia dla naszego projektu - dodaje. Pomysł popiera radny Tomasz Lewandowski. - To dobre rozwiązanie, ponieważ od razu osoby bezdomne miałyby kontakt z pracownikami takiego ośrodka - mówi.

Gdzie bezdomni mogą się umyć w innych miastach Polski.

W Poznaniu nie ma łaźni publicznej. W Warszawie działa Ośrodek "Tylko z darów miłosierdzia". Tam od 8 do 12 oraz od 13.30 do 17 w każdy dzień, oprócz niedziel, bezdomni mogą się wykąpać. Również we Wrocławiu jest ogólnodostępna łaźnia czynna trzy razy w tygodniu od godziny 9 do 14. W Krakowie łaźnię prowadzi Przytulisko św. Brata Alberta. W Bydgoszczy łaźnie są dostępne przy noclegowniach i schroniskach dla bezdomnych.

Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto