Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ta okrutna zbrodnia wstrząsnęła Zagłębiem. Morderca do dziś nie został złapany, ale policja wraca do sprawy

Piotr Sobierajski
Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Ta zbrodnia wstrząsnęła Sławkowem, Dąbrową Górniczą i całym Zagłębiem. Minęło od niej ponad 21 lat, ale do dziś nie udało się wykryć i zatrzymać sprawcy lub sprawców pobicia, gwałtu, a finalnie morderstwa Barbary Kubiczek.

Policja nadal wraca do tej sprawy, a rekonstrukcję tych dramatycznych wydarzeń będzie można zobaczyć ponownie w najbliższy czwartek 10 stycznia br. o godz. 22.55 w TVP 1 w programie „Magazyn Kryminalny 997”. Podczas tego wydania na ekranie pojawi się m.in. oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej aspirant sztabowy Mariusz Miszczyk.

- To sprawa, która do dziś nie doczekała się finału w postaci ujęcia i skazania sprawcy tych okrutnych czynów, dlatego co jakiś czas policja wraca właśnie do tych wydarzeń – mówi Mariusz Miszczyk. - Niestety nie udało się od razu złapać winnego. Podobnie jak w kolejnych latach, co nie oznacza jednak, że nie jest to możliwe dziś. Wielokrotnie policjanci natrafiali bowiem na podejrzanych a ostatecznie sprawców zbrodni po wielu, wielu latach. Dlatego całość wydarzeń przypomniana zostanie raz jeszcze 10 stycznia – dodaje.

O szczegółach tej tragicznej zbrodni można przeczytać na blogu kryminalnym: Bezprzedawnienia.blogspot.com, poruszającym tematykę zdarzeń, w których m.in. do dziś nie zostali wykryci sprawcy okrutnych zbrodni i morderstw.

Jak czytamy na Bezprzedawnienia.blogspot.com Barbara Kubiczek pochodziła z Olkusza. Na co dzień pracowała jako sekretarka i telefonistka w dużym przedsiębiorstwie przy ul. Kołodziejskiej 2 w Katowicach, znajdującej się na terenie dzielnicy Szopienice. Miała mieszkanie na Zawodziu, które w 1997 roku wynajęła i przeniosła się do domu brata, mieszkającego na co dzień przy ul. Gwarków Sławkowskich w Sławkowie. Codziennie dojeżdżała pociągiem do pracy do Katowic. Zginęła tragicznie 1 grudnia 1997 roku, w poniedziałek. Zgodnie z przypuszczeniami z banku PKO w Katowicach udała się na katowicki dworzec PKP, skąd o godzinie 17.25 pociągiem E4242 ruszyła w kierunku Sławkowa, przez Sosnowiec Południowy, Kazimierz i Dąbrowę Górniczą Strzemieszyce. Czy była już wtedy obserwowana przez sprawcę? Tego nie wiemy. Mogło być również i tak, że wróciła na Szopienice i do pociągu wsiadła na stacji Katowice Szopienice Południowe. Nie można wreszcie wykluczyć, że nie jechała pociągiem, odjeżdżającym z katowickiego dworca głównego o 17.25, lecz następnym. Wyjeżdżał o godz. 18.15, a do Sławkowa przyjeżdżał o 18.58.

Po godz. 18 było już ciemno. Barbara Kubiczek wyszła z pociągu, który dalej ruszył na Olkusz, Jaroszowiec i Wolbrom, aż do Sędziszowa. Skierowała się do budynku dworca. Wyszła na ul. Kolejową. Chcąc skrócić sobie drogę, przechodziła przez nieużytki rolne i zarośla, znajdujące się przy ul. Kołdaczka.

Tam została zaatakowana i zgwałcona przez nieznanego do dziś napastnika. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Śmierć miała charakter gwałtowny. Wokół obnażonych do połowy zwłok porozrzucane bowiem były dokumenty, a także odzież, parasolka, drobne zakupy. Sprowadzony na miejsce zbrodni pies podjął trop i prowadził w kierunku ul. Kołdaczka. Na ciało około godz. 20 natrafili dwaj mieszkańcy Sławkowa, jeden z nich wcześniej słyszał podejrzane głosy w zaroślach, ale bał się interweniować. Na miejsce wrócił dopiero z kolegą z baru „Europa”. Zdaniem koronera, przyczyną zgonu kobiety były obrażenia głowy i szyi, połączone z uduszeniem w wyniku aspiracji krwi do płuc.

Nie ulegało wątpliwości, że zbrodnia, popełniona w Sławkowie, miała podtekst seksualny. Zabezpieczono więc odzież denatki w celu przeprowadzenia badań biologicznych i fizykochemicznych.

Jak czytamy na Bezprzedawnienia.blogspot.com udało się ustalić, że w okolicy Sławkowa wcześniej dochodziło do różnych zdarzeń o podtekście seksualnym. Jak wynika z zeznań, składanych przez mieszkanki Sławkowa oraz sosnowieckiej dzielnicy Kazimierz Górniczy, były ofiarami napastowania przez nieznanego mężczyznę, do którego dochodziło podczas jazdy pociągiem lub po wyjściu z wagonu, na terenie sławkowskiego dworca. Ostatnie z takich zachowań miało miejsce późnym popołudniem 30 listopada 1997 r., a więc dzień przed zbrodnią. Sporządzono portret pamięciowy mężczyzny, zdradzającego zaburzenia na tle seksualnym. Okazywano go mieszkankom okolicznych miejscowości, a następnie sprawdzano alibi wskazywanych przez nie osób. Nie udało się jednak znaleźć sprawcy morderstwa. Postępowanie przygotowawcze w prokuraturze zostało natomiast umorzone z powodu braku wykrycia sprawcy.

Wczesną wiosną 1998 r. w Sławkowie pojawiła się ekipa „Magazynu Kryminalnego 997”, która przygotowała rekonstrukcję zdarzeń z 1 grudnia 1997 r. Emisja materiałów miała miejsce w wydaniu z 3 czerwca 1998 r. Podobną rekonstrukcję przygotowało również „Telewizyjne Biuro Śledcze” z Bronisławem Cieślakiem w 1999 r. Sprawa nadal pozostaje w zainteresowaniu śląskiej policji. Przedawnienie karalności zabójstwa Barbary Kubiczek nastąpi 1 grudnia 2037 roku.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bedzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto