Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy w Europie: pytania i odpowiedzi [zobacz informator]

Redakcja
Kiedy? Ilu? Gdzie? Jak? – specjalny informator pod patronatem Urzędu ds. Cudzoziemców odpowiada m.in. na te pytania dotyczące uchodźców. To wspólna akcja informacyjna polskich mediów.

Ponad 40 polskich redakcji uznało, że warto zorganizować wspólną akcję informacyjną na temat uchodźców. Biorą w niej udział także portale naszemiasto.pl i Polska Press Grupa (22 regionalne dzienniki). W informatorze znajdziecie odpowiedzi na podstawowe i mniej oczywiste pytania dotyczące uchodźców. Nie przekonuje on do niczego, przedstawia tylko fakty, definicje, liczby, porady. Treść informatora została skonsultowana z ekspertami Urzędu ds. Cudzoziemców. W tym artykule znajdziecie odpowiedzi dotyczące Europy.

**Czytaj też:

Więcej wiedzy - mniej strachu - uchodźcy w Polsce [INFORMATOR]

**

KTO UCIEKA DO UNII EUROPEJSKIEJ?
Od stycznia do lipca do Unii przedostało się 340 tys. cudzoziemców. Z danych Frontexu, unijnej instytucji, która odpowiada za koordynację ochrony granic UE, wynika, że najwięcej przybyszów jest z Syrii – ok. 82 tys., Afganistanu ok. 33 tys., Erytrei – 23,8 tys., Nigerii – 10,7 tys., Pakistanu – 6,4 tys., 9,8 tys. osób pochodzi z tzw. Afryki Subsaharyjskiej. Mniejsze grupy, po kilkadziesiąt, kilkaset osób, przybyły z Wietnamu, Gruzji, Gwinei, Maroka, Gambii. Oprócz tego granice UE przekroczyło 23,2 tys. Kosowian. Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji od początku roku w Morzu Śródziemnym utonęło ok. 2,5 tys. osób.

DLACZEGO UCIEKAJĄ?
Syryjczycy uciekają przed krwawą wojną domową, Somalijczycy przed chaosem i strzelaninami na ulicach, Erytrejczycy przed reżimem, który rządzi ich krajem – powody ucieczek są różne w zależności od kraju. Niektórych nie stać na ucieczkę, np. mieszkańców trapionego wojną domową Sudanu Południowego, gdzie głód zagląda w oczy 4,6 mln z ponad 11 mln osób. Tacy ludzie nie mają pieniędzy nawet na jedzenie, a za podróż płaci się przemytnikom tysiące euro. Wiele osób, by ją sfinansować, zapożycza się u krewnych lub znajomych, których potem trzeba spłacić. Wśród usiłujących przedostać się przez Morze Śródziemne do Unii są też tacy, którzy chcą polepszyć swój byt. Na szlaku bałkańskim dołączają do nich Kosowianie i Albańczycy.

KTÓRĘDY DOSTAJĄ SIĘ DO UNII?
Według szacunków Urzędu Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) prawie 200 tys. osób dostało się do UE szlakiem z Turcji do Grecji, a 110 tys. – z Libii do Włoch. Istnieją też mniej popularne trasy, np. z Maroka do Hiszpanii, z Senegalu na Wyspy Kanaryjskie czy przez wschodnie granice Unii.

DO JAKICH KRAJÓW TRAFIAJĄ?
Wiele osób, które przybywają do Włoch, przedziera się przez Austrię lub Francję do Niemiec, Szwecji, Norwegii, bo te kraje zapewniają uchodźcom dobre warunki socjalne. Z kolei ci z Grecji podróżują przez Macedonię i Serbię, a następnie przez Węgry i Austrię do Niemiec. Z tego szlaku korzystają też mieszkańcy zachodnich Bałkanów (42 proc. wniosków o azyl w Niemczech od początku roku).

CZY WSZYSCY UCIEKAJĄ DO EUROPY?
Nie. W telewizji widzimy tłumy ludzi przekraczających nielegalnie granice UE, płynących na zatłoczonych łodziach przez Morze Śródziemne. Mało kto wie, że inne państwa mierzą się z większym kryzysem uchodźczym niż państwa europejskie.

Opiszemy to na przykładzie Syrii. Przed wojną Syria liczyła 23 mln ludzi różnych wyznań, w tym muzułmanów i chrześcijan. Szacuje się, że z powodu trwającej tam wojny domowej, w której walczą trzy strony (wojska rządowe, rebelianci i Państwo Islamskie), wewnątrz kraju miejsce zamieszkania zmieniło 7,6 mln ludzi. Kolejne ponad 4 mln wyemigrowało do krajów sąsiednich.

W Turcji przebywa 1,9 mln Syryjczyków, m.in. w obozach dla uchodźców. Wielu mieszka w namiotach, również zimą. W małym Libanie schronienie znalazło 1,2 mln Syryjczyków. Kolejne 630 tys. uciekło do Jordanii, 250 tys. do Iraku, 132 tys. do Egiptu i 25 tys. do krajów Afryki Północnej. W Jordanii 86 proc. tych, którzy mieszkają poza obozami, żyje poniżej granicy ubóstwa, wynoszącej 3,2 dol. dziennie. W Libanie 55 proc. uchodźców mieszka w prowizorycznych warunkach. Teraz część osób przebywająca w tych krajach próbuje przedostać się do UE.

OBECNA FALA LUDZI TO NIE KONIEC.
Z danych Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) zawartych w raporcie „Trendy światowe 2014” wynika, że na koniec 2014 r. na całym świecie było 59,5 mln osób przymusowo przesiedlonych. Opuścili domy z powodu wojen i prześladowań. To o 8,3 mln więcej niż rok wcześniej. W ostatnich pięciu latach wybuchło co najmniej 15 konfliktów. Osiem w Afryce (Wybrzeże Kości Słoniowej, Republika Środkowoafrykańska, Libia, Mali, Nigeria, Demokratyczna Republika Konga, Sudan Południowy i Burundi), trzy na Bliskim Wschodzie (Syria, Irak i Jemen), jeden w Europie (Ukraina) i trzy w Azji (Kirgistan, Birma i Pakistan). Tylko niektóre się zakończyły, w 2014 r. do swoich krajów powróciło zaledwie 128 tys. uchodźców, to najmniej od 31 lat. Poza tym wyprawy do Europy ułatwił chaos w Libii, skąd wyrusza wiele łodzi przemytników.

W 2014 r. na całym świecie było 19,5 mln uchodźców, a 38,2 mln zostało przesiedlonych w granicach swoich krajów. Co drugi uchodźca to dziecko, a nie – jak się powszechnie sądzi na podstawie relacji w telewizji – że to młodzi, zdrowi mężczyźni. Dziś najwięcej uchodźców, a także osób przesiedlonych wewnątrz kraju jest z Syrii, Afganistanu (2,59 mln uchodźców) oraz Somalii (1,1 mln uchodźców). Dane UNHCR obalają też kolejny mit, że uchodźcy zalewają Europę. Niemal dziewięciu na dziesięciu (86 proc.) znajduje schronienie w krajach rozwijających się, w tym biednych.

CO TO OZNACZA DLA EUROPY?
Dopóki nie zostaną zakończone wojny w krajach, przed którymi ludzie uciekają, Europa będzie dla nich bezpiecznym schronieniem. – Jesteśmy świadkami zmiany paradygmatu, niekontrolowanego pogrążania się w czasach, w których skala przymusowych przesiedleń przewyższa to, co widzieliśmy do tej pory – mówił Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców António Guterres.

KOGO PRZYJMIE UNIA EUROPEJSKA?
Nie wszyscy przybysze mogą liczyć na przyjęcie w Unii. Władze UE wysyłają jasny sygnał, że przyjmiemy tylko uchodźców. Na pomoc nie mogą liczyć imigranci ekonomiczni.

KIM SĄ IMIGRANCI EKONOMICZNI?
To osoby, które chcą poprawić swój status życiowy. Chcą w Europie lepiej żyć, więcej zarabiać, uczyć się, mieć dostęp do opieki medycznej. Zwykle pochodzą z krajów, w których nie ma wojny, np. z Kosowa.
Uwaga! To, że ktoś pochodzi z bezpiecznego lub biednego kraju, nie oznacza, że jest tylko imigrantem ekonomicznym. Ludzie z takich krajów uciekają też z powodu prześladowań lub zagrożenia życia. I wtedy powinni być traktowani jako uchodźcy.

KIM SĄ UCHODŹCY?
To osoby, które uciekają do bezpiecznych krajów, bo w swojej ojczyźnie grozi im prześladowanie z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej. Definicję uchodźcy zawiera konwencja genewska z 1951 r. w sprawie uchodźców, którą w Polsce powiela ustawa z 2003 r. o udzieleniu cudzoziemcom ochrony na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. Uchodźcami mogą być dziś Syryjczycy i Erytrejczycy. Mogą też być nimi np. Afgańczycy czy Nigeryjczycy, ale również obywatele innych krajów. Przypadek każdej osoby trzeba rozpatrywać indywidualnie.

ONZ O IMIGRANTACH I UCHODŹCACH.
Podział uciekających do Europy na te dwie grupy ma kolosalne znaczenie. Bo imigrantów Europa nie musi przyjąć, ale uchodźców tak, bo potrzebują pomocy. Takie rozróżnienie wprowadził też UNHCR. Prawo międzynarodowe gwarantuje uchodźcom minimalne standardy pomocy, np. nie wolno ich wydalać czy zawracać do krajów, w których groziłoby im niebezpieczeństwo.

W sierpniu tego roku UNHCR wydał specjalny komunikat w tej sprawie. Czytamy w nim: „Władze każdego kraju postępują ze zjawiskiem migracji zgodnie z własnymi przepisami i procedurami. W przypadku uchodźców muszą stosować zasady dotyczące ochrony uchodźców i udzielania im azylu zdefiniowane zarówno w prawie krajowym, jak i międzynarodowym. Na rządach państw ciąży specyficzna odpowiedzialność za każdą osobę, która chce uzyskać status uchodźcy na ich terytorium czy na granicy.

Łączenie uchodźców i imigrantów może mieć poważne w skutkach konsekwencje dla życia i bezpieczeństwa tych pierwszych. Zamazywanie granicy między tymi pojęciami odciąga uwagę od istoty problemu, czyli od tego, że uchodźcy potrzebują ochrony. Może również negatywnie wpływać na społeczne poparcie dla uchodźców w czasie, gdy wymagają oni schronienia bardziej niż kiedykolwiek. Wszystkich ludzi należy traktować z szacunkiem. Prawa imigrantów też muszą być przestrzegane. Ale jednocześnie musimy zapewnić uchodźcom odpowiednią ochronę prawną, bo ich sytuacja jest wyjątkowa”. UNHCR podkreśla, że imigrant może bezpiecznie wrócić do swojego domu, uchodźca – nie.

NIE KAŻDY UCIEKINIER Z KRAJU OBJĘTEGO WOJNĄ JEST UCHODŹCĄ.
Zarówno konwencja genewska, jak i polska ustawa wyłączają z tego statusu zbrodniarzy wojennych i osoby, które popełniły w swoim kraju zbrodnie o charakterze innym niż polityczny, np. zabiły kogoś. Na pomoc jako uchodźca raczej nie mają więc szans członkowie reżimu obecnego prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Uchodźcą nie zostanie też bojownik Państwa Islamskiego, który walczy w Syrii lub terrorysta.

CO TO JEST KRAJ BEZPIECZNY?
Komisja Europejska zamierza zaproponować wspólną unijną listę krajów bezpiecznych (teraz takie własne listy ma kilka państw UE), na której zapewne znajdą się m.in. kraje Bałkanów Zachodnich. Obywatele takich państw będą wstępnie zaliczani do kategorii imigrantów ekonomicznych, ale nie zamyka to im zupełnie drogi do azylu.

DLACZEGO NIE ZWIĘKSZAMY POMOCY POTRZEBUJĄCYM PRZEDE WSZYSTKIM W POBLIŻU MIEJSCA ICH ZAMIESZKANIA, STARAJĄC SIĘ WYELIMINOWAĆ POWODY ICH UCIECZKI DO EUROPY? CZY TAM POMOC NIE BYŁABY SKUTECZNIEJSZA?
Nie ma prostych recept na rozwiązanie konfliktów, przed którymi uciekają uchodźcy. Europa zapewnia ograniczoną pomoc humanitarną krajom, w których ci ludzie schronili się najpierw, np. Turcji czy Libanowi. Nawet po zwiększeniu pomocy Syryjczycy będą przybywać do Europy, bo w krajach sąsiadujących z Syrią jest ich po prostu za dużo – np. w 4,5-milionowym Libanie ok. 1,2 mln.

JAKI POMYSŁ MA UNIA EUROPEJSKA NA PRZYSZŁOŚĆ?
Podział części uchodźców między członków UE, by odciążyć kraje graniczne. Tworzenie tzw. hot spotów na granicach UE, by szybko przeprowadzać wstępny podział imigrantów na uchodźców (ich przyjęcia wymaga prawo międzynarodowe) oraz imigrantów ekonomicznych, którzy nie muszą być wpuszczeni. Efektywne procedury powrotu dla tych, którzy nie kwalifikują się do udzielenia ochrony. Walka z przemytnikami ludzi na Morzu Śródziemnym. Plany zwiększonego wsparcia finansowego dla sąsiadów Syrii (Turcji, Libanu, Jordanii) przyjmujących najwięcej uchodźców, by pomóc ich tam utrzymać. Praprzyczyny kryzysu uchodźczego to wojna domowa w Syrii, państwo upadłe w Libii i represyjny system w Erytrei. Europa nie ma narzędzi do szybkiego rozwiązania tych problemów.

JAKIE INNE PAŃSTWA POZA UNIĄ CHCĄ PRZYJĄĆ UCHODŹCÓW?
Przyjęcie uchodźców obiecały w ostatnich tygodniach Australia, USA, Brazylia, Wenezuela. Jednak zdecydowana większość uciekinierów z Syrii znalazła schronienie w innych krajach na Bliskim Wschodzie. Spośród ponad 4 mln uciekinierów z Syrii ponad 1,9 mln znalazło schronienie w Turcji. 1,2 mln przebywa w Libanie, 630 tys. w Jordanii, a 250 tys. w Iraku. Od wybuchu konfliktu w Syrii w 2011 r. do lipca 2015 r. Europa przyjęła 348,5 tys. wniosków o azyl od Syryjczyków.

Autorzy: Maciej Czarnecki, Mariusz Jałoszewski, Tomasz Kwaśniewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto