Zobacz także>>> Wypadek w Dzwonowicach: Nie żyje 12-latek, który jechał na quadzie [ZDJĘCIA]
Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, 38-letni mężczyzna razem z kolegą i 12-latkiem jechał quadem jedną z ulic w Dzwonowicach. Nagle stracił panowanie nad kierownicą i pojazd kilka razy koziołkował, a następnie uderzył w drzewo.
Całą trójkę (mieszkańców Dąbrowy Górniczej - dop. red.) przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Sosnowcu, gdzie 12-latek zmarł. Kierowca i jego 32-letni kolega pozostali w szpitalu. Pasażer pojazdu był pijany. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
- Na razie nie wiadomo czy kierowca był trzeźwy. Stan zdrowia nie pozwalał bowiem na przeprowadzenie odpowiednich badań. Pobraliśmy próbki krwi i czekamy na wyniki - poinformował Andrzej Świeboda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.
To właśnie funkcjonariusze z KPP w Zawierciu ustalają teraz szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Kierowca zostanie przesłuchany, gdy tylko wyzdrowieje.
Po tym wypadku wrócił natomiast temat związany z quadami i ich użytkownikami, którzy szaleją w lasach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Tymczasem, jak podkreśla dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łazach Konrad Knop, dla miłośników jazdy na quadzie kamieniołomy w Łazach i Niegowonicach są dostępne za darmo.
Trzeba jednak przestrzegać regulaminu, co oznacza między innymi, że pojazd musi mieć ważne badanie techniczne, a kierowca musi być trzeźwy.
Prezes zawierciańskiego oddziału PTTK Andrzej Stróżecki przy okazji rozmowy o quadach podkreślał, że jeżdżą one po wszystkich jurajskich szlakach, zarówno tych dostępnych, jak i niedostępnych.
- Najgorsze jest to, że na takich wąskich i stromych odcinkach, człowiek czasem nie ma gdzie uciec. Ja sam raz, o mało co, nie zostałem przejechany - wspominał Andrzej Stróżecki.
Problem nie dotyczy jednak samych turystów, a z naszych informacji wynika, że na uciążliwości związaną z quadami narzekają także mieszkańcy Podlesic, ale także malowniczych zakątków gmin Łazy i Ogrodzieniec.
- W lasach jeżdżą przede wszystkim osoby, które dopiero kupiły quada i nie mają żadnego doświadczenia - wskazuje Fabian Czapla z Grabowej.
To kierowca rajdowy, który jeździ na quadzie już od 8 lat.
To wyjaśniałoby zagrożenie, jakie niosą ze sobą amatorzy, bowiem jak podkreślają eksperci, tego typu pojazdem powinni się poruszać tylko i wyłącznie doświadczeni kierowcy.
Wystarczy bowiem brak umiejętności i chwila nieuwagi, by przejażdżka zakończyła się tragicznie. Jak w Dzwonowicach…
Quady na Jurze to plaga czy dobry sposób na spędzanie wolnego czasu? Piszcie w komentarzach.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?