Zagłębiak - Ze zmiennym szczęściem

Zaczęło się dobrze. W 5. min prowadzenie dla Zagłębiaka uzyskał Artur Der-bin. W kolejnych minutach o wiele więcej działo się właśnie pod bramką golkipera Ła-będ, ale żadnemu z zawodników Zagłębiaka nie udało się go pokonać. Jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje mszczą się i ta klasyczna reguła znalazła zastosowanie również w tym meczu. W 28. min rzut wolny wykonywał Sławomir Kantor, który technicznym strzałem umieścił piłkę tuż pod poprze-czką bramki Popiołka i mieliśmy remis. Cztery minuty póź-niej po akcji dąbrowian piłkę przejął ŁTS i po szybkiej kontrze, tym razem w pojedynku sam na sam, Kantor pokonał Popiołka, uzyskując prowadzenie dla swojego zespołu. Po zmianie stron bramek już nie było i Zagłębiak przegrał z ŁTS-em 1:2. - W pierwszej połowie mieliśmy trzy sytuacje z 7-8 metrów. Nie wygramy meczu, jeśli nie strzelamy takich sytuacji - mówił po meczu zawodnik Zagłębiaka Damian Jajeśniak.

W "okręgówce" ząbkowicka Unia nie miała litości dla Podlesianki Katowice. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem podopiecznych Zdzisława Kowalskiego 5:1. Gole zdobywali Hubert Gmaj, Artur Czwarnowski, Łukasz Nadolny, Kamil Kmiecik i Łukasz Sawicki. Unii Strzemieszyce nie udał się wyjazd do Imielina. Miejscowa Pogoń pokonała piłkarzy Roberta Stanka 2:1. Honorowego gola dla strzemieszyczan zdobył Rafał Nowak.

Ostre strzelanie urządził sobie Pionier Ujejsce. Wicelider A-klasy gościł na własnym boisku Orła Dąbie i już po dwudziestu minutach prowadził 3:0. W 2. min bramkarza Dąbia pokonał Damian Wiecheć, a w 5. i 20. Paweł Bronikowski. Ten ostatni w 76. min skompletował hat-tricka i ustalił wynik spotkania na 4:0 dla Pioniera. Pozostali nasi reprezentanci w A-klasie nie mieli tyle szczęścia. Tęcza Błędów uległa na własnym boisku Jedności Strzyżowice 1:3, a honorowe trafienie zaliczył Sebastian Rosikoń. Przemsza Okradzio-nów przegrała w Sławkowie z MKS-em 1:4. Gola zdobył Marcin Rusiński.