MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowski zespół przeszedł prawdziwą kadrową rewolucję

Krzysztof Polaczkiewicz
Lucie Muhlsteinova znów zagra w polskiej lidze. Tym razem ma poprowadzić do sukcesów zespół MKS.
Lucie Muhlsteinova znów zagra w polskiej lidze. Tym razem ma poprowadzić do sukcesów zespół MKS. fot. arc
Znamy już skład, w jakim w przyszłym sezonie będą rywalizować na parkietach kobiecej PlusLigi siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza. W porównaniu z poprzednimi rozgrywkami w zespole zaszły spore zmiany. Zespół Waldemara Kawki zasiliło sześć nowych zawodniczek, z pięcioma siatkarkami się rozstano, a jedna została wypożyczona. W gronie sześciu nabytków znalazły się trzy cudzoziemki, dwie Czeszki oraz Chorwatka.

Zacznijmy od nabytków. Jako pierwsza kontrakt z klubem podpisała środkowa Ivana Plchotova. 27-letnia Czeszka ma zastąpić Katarzynę Gajgał, która już w trakcie rozgrywek porozumiała się z Muszynianką w sprawie swojego transferu. Plchotova ostatnio broniła barw rumuńskiego Tomisa Konstanca. W polskiej lidze także występowała i to z całkiem dobrym skutkiem. W sezonie 2008/2009 wraz z koleżankami z Muszyny sięgnęła po tytuł mistrza Polski.

Prosto z Muszyny trafiły do naszego klubu także przyjmująca Elżbieta Skowrońska oraz atakująca Izabela Żebrowska. Pierwsza ma 27 lat, druga jest o dwa lata młodsza. Kontrakty podpisano także z dwiema kolejnymi przyjmującymi: młodzieżową reprezentantką Polski Natalią Kurnikowską oraz Chorwatką Mate Ikic, a także rozgrywającą Lucie Muhlsteinovą. Czeszka, która ma wypełnić lukę po Magdalenie Śliwie występowała już w polskiej lidze, a ostatnio reprezentowała grecki Olympiakos Pireus.

Katarzyna Gajgał i Magdalena Śliwa to nie jedyne zawodniczki, które opuszczają dąbrowski team. Z drużyną pożegnały się również przyjmujące: Ewelina Sieczka i Katarzyna Walawender, a także atakująca Magdalena Sadowska. Z kolei do AZS Kraków wypożyczono przyjmującą Marzenę Wilczyńską.

Patrząc na dokonania poprzedniego sezonu za największe straty uznać należy przede wszystkim odejście Gajgał, Sieczki oraz Śliwy. Jak podkreśla prezes Robert Karlik w pewnych sprawach nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę.

- Z odejściem Katarzyny Gajgał pogodziliśmy się już wcześniej. Szkoda, że pewne rzeczy w trakcie sezonu przeciekły do prasy. Gdy graliśmy decydujące mecze gazety rozpisywały się o jej odejściu do zespołu z Muszyny. Co do Sieczki, to trochę się dziwię tej zawodnicze, że po jednym sukcesie już postanowiła próbować sił zagranicą. Cóż, to jej sprawa. Uważam, że po transferowych dokonaniach kadrowo wyglądamy więcej niż przyzwoicie - mówi prezes dąbrowskiego klubu Robert Karlik.

Zmiany kadrowe to jednak nie wszystko. MKS ma stać się spółka akcyjną, a sponsorem tytularnym będzie Tauron. W nadchodzącym sezonie dąbrowianki znów zagrają na europejskich parkietach. Tym razem nie w Lidze Mistrzów, a w Pucharze CEV. Przeciwnikiem w 1/16 będzie Kralovo Pole Brno.

Jeśli zespół z Zagłębia Dąbrowskiego pokonałby w dwumeczu Czeszki to w 1/8 zmierzy się ze zwycięzcą pary Tomis Constanta z Rumunii lub cypryjskim Anorthosis Famagusta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto