Zacznijmy od nabytków. Jako pierwsza kontrakt z klubem podpisała środkowa Ivana Plchotova. 27-letnia Czeszka ma zastąpić Katarzynę Gajgał, która już w trakcie rozgrywek porozumiała się z Muszynianką w sprawie swojego transferu. Plchotova ostatnio broniła barw rumuńskiego Tomisa Konstanca. W polskiej lidze także występowała i to z całkiem dobrym skutkiem. W sezonie 2008/2009 wraz z koleżankami z Muszyny sięgnęła po tytuł mistrza Polski.
Prosto z Muszyny trafiły do naszego klubu także przyjmująca Elżbieta Skowrońska oraz atakująca Izabela Żebrowska. Pierwsza ma 27 lat, druga jest o dwa lata młodsza. Kontrakty podpisano także z dwiema kolejnymi przyjmującymi: młodzieżową reprezentantką Polski Natalią Kurnikowską oraz Chorwatką Mate Ikic, a także rozgrywającą Lucie Muhlsteinovą. Czeszka, która ma wypełnić lukę po Magdalenie Śliwie występowała już w polskiej lidze, a ostatnio reprezentowała grecki Olympiakos Pireus.
Katarzyna Gajgał i Magdalena Śliwa to nie jedyne zawodniczki, które opuszczają dąbrowski team. Z drużyną pożegnały się również przyjmujące: Ewelina Sieczka i Katarzyna Walawender, a także atakująca Magdalena Sadowska. Z kolei do AZS Kraków wypożyczono przyjmującą Marzenę Wilczyńską.
Patrząc na dokonania poprzedniego sezonu za największe straty uznać należy przede wszystkim odejście Gajgał, Sieczki oraz Śliwy. Jak podkreśla prezes Robert Karlik w pewnych sprawach nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę.
- Z odejściem Katarzyny Gajgał pogodziliśmy się już wcześniej. Szkoda, że pewne rzeczy w trakcie sezonu przeciekły do prasy. Gdy graliśmy decydujące mecze gazety rozpisywały się o jej odejściu do zespołu z Muszyny. Co do Sieczki, to trochę się dziwię tej zawodnicze, że po jednym sukcesie już postanowiła próbować sił zagranicą. Cóż, to jej sprawa. Uważam, że po transferowych dokonaniach kadrowo wyglądamy więcej niż przyzwoicie - mówi prezes dąbrowskiego klubu Robert Karlik.
Zmiany kadrowe to jednak nie wszystko. MKS ma stać się spółka akcyjną, a sponsorem tytularnym będzie Tauron. W nadchodzącym sezonie dąbrowianki znów zagrają na europejskich parkietach. Tym razem nie w Lidze Mistrzów, a w Pucharze CEV. Przeciwnikiem w 1/16 będzie Kralovo Pole Brno.
Jeśli zespół z Zagłębia Dąbrowskiego pokonałby w dwumeczu Czeszki to w 1/8 zmierzy się ze zwycięzcą pary Tomis Constanta z Rumunii lub cypryjskim Anorthosis Famagusta.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?