11-latek z Żor zaginął w lesie. Chłopiec wrócił pod opiekę rodziców
W piątek 6 października po godzinie 19, do żorskiej policji wpłynęło zgłoszenie od rodziców 11-letniego chłopca, o jego zaginięciu. Rodzice chłopca zaniepokoili się faktem, że ich syn nie wrócił do domu o umówionej godzinie i nie potrafią się z nim skontaktować.
- Mundurowi ustalili, że chłopiec bawił się wraz ze swoim kolegą przy lesie, a gdy się pokłócili, chłopcy rozeszli się. Policjanci, po ustaleniu miejsca, w którym pozostał rower dziecka, zaopatrzeni w fotografię rozpoczęli poszukiwania w baranowickim lesie - przekazuje asp. Marcin Leśniak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Żorach.
Wcześniej, w poszukiwania chłopca zaangażował się jeden z sąsiadów któremu udało się odnaleźć 11-latka, lecz z uwagi na panujący mrok i słaby zasięg telefonu, nie potrafił określić, gdzie aktualnie się znajduje. Mężczyzna wskazał policjantom numer drogi pożarowej, w której rejonie udało mu się odnaleźć chłopca i opisał charakterystyczne, połamane drzewa znajdujące się w sąsiedztwie tego miejsca.
- Chwilę później mundurowi przeczesujący las, natrafili na 11-latka i sąsiada, którego zaangażowanie i odwaga zasługują na pochwałę. Dzięki szybkiej reakcji można zapobiec tragedii — PAMIĘTAJMY, aby nie zwlekać ze zgłoszeniem o zaginięciu osoby — liczy się wtedy każda minuta - informuje policjant.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?