Straż pożarna Dąbrowa Górnicza: podtopienia, wypadki i nietoperz w domu

Ulewne deszcze, które nie ominęły Dąbrowy Górniczej, sprawiły mieszkańcom sporo kłopotów. W sumie dąbrowscy strażacy interweniowali po opadach aż 34 razy. Wzywani byli do podtopionych piwnic, domostw, ulic i wiaduktów. Latem kolejnym kłopotem są także owady, a konkretnie szerszenie i osy. W takich sytuacjach także wzywa się strażaków, a ci od 29 lipca do 4 sierpnia usunęli w sumie 13 gniazd os i szerszeni. W tym czasie usuwali także sześć powalonych konarów i drzew.

To jednak nie wszystkie przyczyny wezwań i wyjazdów strażaków. 30 lipca zabezpieczali Urząd Miejski, po tym, kiedy ktoś poinformował o podłożonym w tym miejscu ładunku wybuchowym. 31 lipca trzeba było z kolei jechać na ul. Wapienną. Tam palił się dom jednorodzinny. W strefie zadymienia znalazły się cztery osoby, ale ostatecznie po przebadaniu przez lekarza nie wymagały hospitalizacji. W tym samym dniu na S1 zderzyły się: mercedes sprinter, mercedes 180 i fiat punto. Poszkodowanych zostało sześć osób, na miejscu zjawiły się trzy zespoły ratownictwa medycznego. 3 sierpnia na ul. Staszica miała natomiast miejsce wypadek z udziałem kierowców opla zafiry i toyoty yaris. Poszkodowana została jedna osoba, która trafiła do szpitala. Także 3 sierpnia strażacy musieli się zająć nietoperzem, który wpadł do domu przy ulicy Długiej i nie chciał wybrać się ponownie w świat. Na szczęście akcja zakończyła się sukcesem i nietoperz bez uszczerbku na zdrowiu trafił do swojego naturalnego środowiska.