Jędrzej O. został oskarżony o spowodowanie tragicznego wypadku 21 lipca 2019 roku w Ryżynie. Tej nocy auto prowadzone przez niego na łuku drogi wypadło z niej, uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach. Od auta zapaliło się też okoliczne pole zboża. Wskutek tego zginęło dwoje młodych ludzi: Wioletta i Michał, a Kinga została ciężko ranna. W listopadzie 2020 roku Prokuratura Rejonowa w Szamotułach oskarżyła kierowcę o nieumyślne spowodowanie wypadku. Grozi mu za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Śledczy wnioskują o najwyższą karę, bo biorą pod uwagę zachowanie oskarżonego po wypadku. Jędrzej O. ma nie stawiać się na dozory policyjne, a także – mimo iż ma zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi – ciągle nimi jeździ. Za kierownicę auta wsiadł na przykład 6 września 2021 roku pod Gostyniem i został zatrzymany przez tamtejszą policję. Ale najpierw nie zatrzymał się do kontroli drogowej po tym, jak w terenie zabudowanym jechał 118 km/h. W końcu został zatrzymany, kiedy wjechał w pole.
To właśnie po tym zdarzeniu szamotulska prokuratura wystosowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec Jędrzeja O. tymczasowego aresztu. 23 września przed Sądem Rejonowym w Szamotułach rozpoczął się proces mężczyzny. Sąd przesłuchał kilkunastu świadków. 1 października natomiast odbyło się posiedzenie w przedmiocie tymczasowego aresztowania kierowcy, podczas którego sąd nie wyraził zgody na to, by Jędrzej O. trafił do aresztu, bo zdaniem sądu Jędrzej O. stawia się na rozprawy i swoim zachowaniem nie utrudnia prowadzenia procesu. Zażalenie na tę decyzję sądu złożyła jednak prokuratura i pełnomocnicy reprezentujący stronę pokrzywdzoną. Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał ich rację i nakazał szamotulskiemu sądowi ponowne rozpatrzenie sprawy. Ten zajął się tym we wtorek 4 stycznia. Strony podtrzymały swoje wcześniejsze stanowiska. Prokurator i obrońcy pokrzywdzonych domagali się zastosowania aresztowania tymczasowego, a obrońcy Jędrzeja O. podkreślali, że ich klient leczy się psychiatrycznie i wnioskowali o to, by aresztu nie stosować. Sąd ponownie uznał, że nie ma podstaw do aresztowania Jędrzeja O. Ale zaostrzył środki zapobiegawcze. Jędrzej O. musi się teraz w każdym tygodniu trzykrotnie stawiać się w komisariacie policji, a także informować policjantów o każdym wyjeździe z domu na okres dłuższy niż 24 godziny. Sąd postanowił też o przepadku poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł.
Pełnomocnik reprezentujący stronę pokrzywdzoną adwokat Piotr Bogacz nie wyklucza złożenia zażalenia na tę decyzję. Podobnie prokuratura.
W poniedziałek 10 stycznia przed szamotulskim sądem miał być kontynuowany proces Jędrzeja O. w sprawie wypadku w Ryżynie. Mieli być przesłuchiwani kolejni świadkowie zdarzenia. Proces jednak nie ruszył, bo obrońcy oskarżonego złożyli wniosek o odroczenie rozprawy z uwagi na to, że Jędrzej O. od 3 stycznia ma przebywać na leczeniu psychiatrycznym, a chciałby uczestniczyć w kolejnych rozprawach. Sąd przychylił się do wniosku obrony, ale zlecił też przygotowanie dwóch opinii biegłych lekarzy psychiatrów, którzy mają ocenić, czy hospitalizacja oskarżonego jest zasadna i czy Jędrzej O. może uczestniczyć w rozprawach.
Jędrzej O. od początku nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Koleją rozprawa w sprawie tragicznego wypadku w Ryżynie wyznaczona została na czwartek 24 marca.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?