1 procent podatku na OPP z województwa śląskiego. Komu przekazać?

Trwa sezon rozliczeń podatkowych. To czas podejmowania decyzji o przekazaniu 1 proc. Organizacjom Pożytku Publicznego. Musimy mieć świadomość, że chodzi o wielkie kwoty.

W 2010 r śląscy podatnicy w ramach 1 proc. przekazali różnym fundacjom i stowarzyszeniom ponad 52 mln zł, ale tylko mniej niż połowa tych pieniędzy wsparła lokalne organizacje! Dlatego marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz oraz społecznicy z regionu apelują, by w pierwszej kolejności pomyśleć o przekazaniu środków organizacjom działającym tu, na miejscu. - Zachęcam gorąco do przekazania 1 proc. podatku dochodowego na rzecz wybranej organizacji.

Zadecydujmy świadomie, na jakie działania i konkretne projekty zostaną przeznaczone nasze pieniądze. Wspierajmy lokalne fundacje, stowarzyszenia i wykorzystajmy szansę zatrzymania części wypracowanych przez nas środków finansowych na terenie województwa śląskiego - mówi marszałek A. Matusiewicz.

- Oczywiście Kalkuta jest wszędzie i wszędzie warto pomagać, ale w pierwszej kolejności warto pomagać fundacjom i stowarzyszeniom z regionu, bo od razu widać jak i na co pieniądze są wydawane - przekonuje dr Jolanta Markowska, prezeska Hospicjum Cordis, które w zeszłym roku w ramach 1 proc. otrzymało 1,3 mln zł, ale i tak znalazło się dopiero na trzecim miejscu instytucji najchętniej obdarowywanych przez mieszkańców Śląska. Aż 10 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" z centralą w Warszawie. Organizacja ta w sumie otrzymała ponad 60 mln zł. - To niebotyczna kwota.

My przy takich rekinach finansowych jesteśmy rybkami w akwarium - ocenia dr Markowska, która uważa, że powinno się sprecyzować przepisy dotyczące reklamowania się w ramach 1 proc. - Bo to chyba coś nie tak, gdy wielkie fundacje na same reklamy wydają tyle ile my otrzymujemy w ramach odpisu. Nie na tym to powinno polegać - dodaje Markowska. Za wspieraniem organizacji pożytku publicznego w regionie (a jest ich na liście prawie 750) optuje Joanna Romańczyk ze Śląskiej Ligi Walki z Rakiem.

- Za takie pieniądze jakie otrzymuje choćby Fundacja" Zdążyć z pomocą" mogłyby się utrzymać wszystkie hospicja w województwie. Potrzeby są przecież ogromne. Wielkie fundacje żyją z odsetek. Nasze dzięki poświęceniu wolontariuszy - dodaje Romańczyk, która w najbliższy czwatek na posiedzeniu zarządu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych chce zająć się oceną metod zbierania 1 proc.

- Teraz wszystkie chwyty są właściwie dozwolone np. publikowanie tragicznych zdjęć chorych dzieci, wzbudzających współczucie, co uznaję za niedopuszczalne. Równie nie w porządku jest korzystanie z przewagi jaką mają osoby publiczne np. znani aktorzy, którzy firmują organizacje - twierdzi J. Romańczyk.

Jolanta Czernicka - Siwecka, prezeska Fundacja Iskierka, która wspomaga dzieci z chorobami nowotworowymi, mówi że większość kwoty jaką jej organizacja otrzymała w ramach 1 proc. (ponad 700 tys. zł.) poszła na leczenie konkretnych dzieci, bo fundacja ma dla swoich podopiecznych otwarte tzw. subkonta. - W całej Polsce jest wiele stowarzyszeń godnych zaufania, ale w przypadku dofinansowania lokalnych fundacji od razu widać efekt - mówi.

Skąd nasza hojność wobec organizacji spoza regionu? Wypełniając PIT, często nie wnikamy, co dana organizacja robi, gdzie koncentruje swoje wysiłki tylko zaznaczamy pierwsze z listy.

Najchętniej wspieranymi śląskimi organizacjami, oprócz Hospicjum Cordis, są: Stowarzyszenie Rodziców na Rzecz Pomocy Szkołom Przyjazna Szkoła (prawie 5 mln zł), Fundacja Św. Barnaby (2,2 mln zł.) oraz Regionalna Fundacja Pomocy Niewidomym (1,1 mln zł.)

*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY