15 tysięcy mieszkań bez ogrzewania

Awarie sieci ciepłowniczej tej zimy zdarzyły się już w kilku miastach województwa. Ubiegłej nocy z zimnem musieli radzić sobie dąbrowianie. Wszystko z powodu nieszczelności, jaka pojawiła się w rurociągu głównej sieci ciepłowniczej z Elektrociepłowni EC Nowa.

Dziura pojawiła się już jakiś czas temu. Z jej powodu około 400 ton wody na dobę spisywać trzeba było na straty, ale żeby skutecznie usunąć awarię należało poczekać na nieco wyższą temperaturę. Gdy więc tylko aura zrobiła się bardziej łaskawa, przystąpiono do wstawienia w rurociągu łaty.

Prace prowadzone były w pobliżu dawnej Huty Katowice i wymusiły odcięcie dostawy ciepła do około 15 tysięcy mieszkań. Zimno było w blokach od ulicy Kasprzaka i alei Piłsudskiego po Łęknice i Reden.
Na szczęście prace toczyły się zgodnie z planem i dziś ciepło powinno wrócić do wszystkich mieszkań.

– Około godziny 15 powinniśmy zakończyć spawanie, później nastąpi zapełnienie pustego odcinka rurociągu i już w nocy w niektórych mieszkaniach powinno zrobić się ciepło – zapowiadał wczoraj Ryszard Śmiałek, dyrektor ds. technicznych Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

W wypróżniony odcinek rurociągu wodę wlewano w tempie 150 ton na godzinę. Powodzenie tego etapu jest jednak trudne do przewidzenia.

– Wszystko powinno być w porządku. Choć nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy tak będzie do końca – mówi Ryszard Śmiałek.

Czarna seria tej zimy
• 27 grudnia 2005 roku ciepła nie było w 6 tysiącach mieszkań w Radzionkowie i na dwóch osiedlach Bytomia.
• 6 stycznia z powodu awarii sieci ciepła pozbawionych było 2,5 tysiąca mieszkań w Siemianowicach Śląskich.
• 13 stycznia bez ogrzewania było 3,5 tysiąca mieszkań w Mysłowicach.
• 14 stycznia dostawy ciepła wstrzymano w Wojkowicach, Czeladzi i jednej z dzielnic Będzina.
• 16 stycznia ogrzewania nie było w 2300 mieszkaniach w Jastrzębiu.