Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basen w Sosnowcu - to mogło zakończyć się tragicznie! Topiła się mała dziewczynka. Dramatowi zapobiegła reakcja ratowniczki

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
SOSNOWIEC. Na basenie miejskim w Zagórzu tonęła mała dziewczynka. Choć dookoła były osoby dorosłe, nikt nie zauważył, że dziecko się topi. Prawdopodobnie tylko i wyłącznie błyskawiczna reakcja ratowniczki zapobiegła tragedii. Pomoc ze strony pracownicy basenu przyszła jednak w porę.

O włos od tragedii w Sosnowcu. Na miejskim basenie w Zagórzu topiła się mała dziewczynka. Dramatowi zapobiegła reakcja ratowniczki

W prawdziwą tragedię mogła się przerodzić wizyta na basenie. Niewiele brakowało, a w jej trakcie utonęłaby kilkuletnia dziewczynka. Dramatyczne sceny rozegrały się na miejskiej pływalni w Sosnowcu-Zagórzu. Nagranie z zainstalowanej tam kamery monitoringu, ku przestrodze w swoich mediach społecznościowych opublikował prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński.

Widać na nim, jak mała dziewczynka po schodach wchodzi do wody. Mniej więcej na wysokości ostatniego stopnia, musiała stracić grunt pod nogami, gdyż zaczęła się topić. Kilkulatka podjęła dramatyczną próbę uratowania się z opresji, machając rękami.

Walkę dziewczynki z wodą zauważyła ratowniczka miejskiego basenu, która ruszyła jej na pomoc. Kobieta wskoczyła do wody i wyjęła z niej tonące dziecko, które następnie oddała pod opiekę mężczyzny, prawdopodobnie ojca dziewczynki. Jak przekazał Arkadiusz Chęciński, dziecku nic się nie stało. Prezydent Sosnowca zwrócił jednocześnie uwagę, że nad wodą o tragedię nietrudno.

- Nie zawsze opiekunowie potrafią zauważyć tonące dziecko, bo ono zwykle nie krzyczy, ginie w ciszy i nawet osoby będące w pobliżu mogą nie zauważyć, że coś złego się dzieje. Z perspektywy zwykłego obserwatora różnica między wygłupami w wodzie czy zabawą a walką o życie może być niezauważalna - napisał na swoim oficjalnym koncie na facebook'u, prezydent Arkadiusz Chęciński, nawiązując do policyjnej akcji "Misie i dzieci toną po cichu". - Na szczęście ratowniczka była czujna i w porę zareagowała. Dziecku nic się nie stało - dodał prezydent Sosnowca.

[przycik_galeria]

Z kolei w jednym z następnych wpisów, Chęciński zdecydował się wziąć w obronę opiekunów dziewczynki, odpowiadając na wylewający się na nich w komentarzach pod filmem hejt. - Standardowo w komentarzach (niektórzy) zamiast skupić się na postawie ratowniczek lub zastanowić się nad ideą akcji "Misie i dzieci toną po cichu" wylali fale krytyki na opiekunów dziecka. "Gdzie byli?!" - grzmią - zauważył prezydent Sosnowca, zaznaczając, iż dziecięcy wiek, ma to do siebie, że łatwo może wówczas dojść do dramatu.

- Dzieci rozsadza energia i jednocześnie uczą się świata. W każdym momencie mogą sobie zrobić krzywdę. Nawet pod najczulszym okiem opiekuna. Każdy kto jest rodzicem, wie jak ważne jest czuwanie nad bezpieczeństwem swojego dziecka. I robi to każdego dnia. 24 godziny na dobę - odpowiedział na nieprzychylne komentarze pod adresem opiekunów dziewczynki, Arkadiusz Chęciński.

Prezydent Sosnowca zaapelował też o wstrzemięźliwość jeśli chodzi o krytykę. - Nie oceniajmy, nie piętnujmy i nie krytykujmy. Każdy ma szansę być rodzicem. Każdy był kiedyś dzieckiem. Każdemu może przydarzyć się nieszczęście. Wtedy nie bądźmy ekspertami od wszystkiego na zasadzie "wiedziałem i a nie mówiłem?!", tylko wyciągajmy pomocną rękę. Jak ludzie - apeluje prezydent Chęciński.

Basen w Sosnowcu - to mogło zakończyć się tragicznie! Topiła...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto