Wcześniej sprawdzałam, czy wytrzymam całą noc, ale przed samą imprezą postanowiłam się przespać - mówi 10-letnia Natalia Gąsior. Nie ma się co dziwić, że dzieci tak ochoczo przygotowywały się do nocnej imprezy pod hasłem "Noc z Andersenem". Do biblioteki przyszły w piątek wieczorem, a wyszły z niej na drugi dzień.
W filii Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Ofiar Katynia 93 w Strzemieszycach, tej nocy działy się cuda. Świadkami tych wydarzeń było 80 małych czytelników, czyli dwa razy więcej niż podczas ubiegłorocznej zabawy. Dla uczestników trwającej 15 godzin imprezy bibliotekarze przygotowali atrakcje: czytanie i oglądanie bajek, bal, przedstawienia teatralne i szczudlarzy.
- Oglądaliśmy bajki, które przedstawiali koledzy ze szkoły plastycznej. Była "Dziewczynka z zapałkami", "Królowa Śniegu", "Ośla skórka", a sam Andersen, który też się pojawił, czytał nam bajki swoich kolegów, braci Grimm. Oprócz tego byli u nas ludzie na szczudłach i zespół muzyczny, a wszyscy wcielili się w postacie z bajek - opowiada Karolina Kiełkowska z Tucznawy.
Jedną z części nocnej zabawy jest także "czatowanie" z kolegami z innych bibliotek w Europie, którzy też nie śpią.
- Zabawa została zorganizowana dzięki życzliwym ludziom. W tym roku mieliśmy panią, która pomagała dzieciom na czacie rozmawiać z kolegami z Czech, tłumacząc tekst, bo w ubiegłym roku maluchy nie mogły się dogadać - wyjaśnia Edyta Gudek z dąbrowskiej MBP .
Maluchy wytrzymały prawie do trzeciej nad ranem.
Danuta Stenka jest za stara do roli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
