Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bo im się spieszy...

Sebastian Reńca
Nadkomisarz Krzysztof Kiercz tłumaczy kierowcy, na czym polegało jego wykroczenie.
Nadkomisarz Krzysztof Kiercz tłumaczy kierowcy, na czym polegało jego wykroczenie.
78 mandatów dla kierowców, 12 dla pieszych, dwa ujawnione przypadki posiadania narkotyków, odebrane prawo jazdy i trzy dowody rejestracyjne — to efekty sobotniej akcji zorganizowanej przeciwko piratom drogowym.
78 mandatów dla kierowców, 12 dla pieszych, dwa ujawnione przypadki posiadania narkotyków, odebrane prawo jazdy i trzy dowody rejestracyjne — to efekty sobotniej akcji zorganizowanej przeciwko piratom drogowym. Wzięli w niej udział policjanci z Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Będzina i Zawiercia.



Do akcji ruszyło kilka patroli z radarami i trzy nieoznakowane samochody z wideorejestratorami. Policjanci nie ruszyli na trasy szybkiego ruchu, gdzie przekroczenia prędkości są nagminne. Rekordziści jechali z prędkością 190 km na godzinę Drogą Krajową nr 1 lub DK 94, nagminna była jazda 170-180 km na godzinę. To więcej niż dopuszczalna prędkość nawet na autostradzie (130 km na godzinę), a takich w kraju mamy niewiele.

Funkcjonariusze kontrolowali przede wszystkim główne ulice w centrum miasta (al. Piłsudskiego, ul. Królowej Jadwigi i Sobieskiego).

Aż 70 kierowców przekroczyło dozwoloną prędkość. Rekordzista jechał ponad 120 km na godzinę al. Piłsudskiego. Gdy został zatrzymany przez policjantów, tłumaczył, że spieszy się do apteki po lekarstwo dla swojego dziecka. To że po drodze mógł zabić np. cudze dzieci, już go nie obchodziło. Policjanci ukarali go mandatem 500 zł i 10 punktami karnymi.

Kobieta, która została zatrzymana również za nadmierną prędkość, była zdziwiona tym, że od godz. 5 rano do 23 w terenie zabudowanym obowiązuje prędkość 50 km na godzinę.

— Nadmierna prędkość jest najczęstszą przyczyną wypadków na drogach. Mówimy kierowcom o tym do znudzenia, ale do nich dociera ta prawda przede wszystkim po pierwszej stłuczce, albo niestety, już po wypadku — mówi nadkomisarz Krzysztof Kiercz, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Groźna bezmyślność
— Jeżdżąc po ulicach miasta można zauważyć, jak wielu kierowcom brakuje doświadczenia — mówi nadkomisarz Kiercz. — Na przykład są tacy, którzy jadą małą prędkością lewym pasem, a jest to wykroczenie, bo ten pas służy głównie do wyprzedzania. Takie przypadki są nagminne, nie ma tutaj wyjątków. Tak jeżdżą nie tylko tak zwani niedzielni kierowcy, ale też prowadzący samochody osobowe, ciężarowe, autobusy oraz, co jest najbardziej przykre, kursanci nauki jazdy. Instruktor już od początku uczy takiego kierowcę złych nawyków.

Potem wielu młodzi kierowców urządza sobie rajdy w centrum. Rozpędzają na alei Piłsudskiego, a potem zaciągają ręczny hamulec i zawracają. Dzieje się tak najczęściej około godz. 22, 23, kiedy droga jest pusta.

— Nie można tego inaczej nazwać jak tylko głupotą, która powoduje uszkodzenie zawieszenia samochodu oraz zniszczenie bieżnika opon. Brawurowo jeżdżą też użytkownicy tak zwanych lepszych samochodów, którzy może dla szpanu nie włączają kierunkowskazów, a przecież takie zachowanie może doprowadzić do kolizji, a nawet do wypadku — mówi naczelnik Kiercz.

Nagminne jest wjeżdżanie przez kierowców na skrzyżowanie przy żółtym świetle. To niedopuszczalne. Przepisy określają tylko jedną taką możliwość, wtedy, gdy hamowanie mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu (np. kiedy gwałtowne hamowanie może doprowadzić do zderzenia z samochodem jadącym za nami, lub gdy stan nawierzchni drogi może spowodować wpadnięcie hamującego samochodu w poślizg).

Policjanci mówią, że jest tylko jeden sposób na piratów drogowych. Za wymijanie i wyprzedzanie na pasach, za niestosowanie się do ograniczenia prędkości i za wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle powinno się zabierać kierowcom prawo jazdy. Przynajmniej na pewien okres. Jednak nasze prawo jak na razie nie przewiduje takiej kary.

Nie była to pierwsza akcja mieszanych patroli, składających się z zagłębiowskich policjantów. Dwa tygodnie temu podobne działania miały miejsce na terenie powiatu zawierciańskiego. Niebawem akcja będzie trwała w Sosnowcu i Będzinie, a potem znów w Dąbrowie Górniczej.




• Mandaty oraz liczba punktów za wykroczenie na drodze jest określana przez taryfikator. Jeżeli w ciągu 12 miesięcy kierowca, który ma uprawnienia dłużej niż rok, otrzyma 25 punktów, to automatycznie odbierane jest mu prawo jazdy (do roku posiadanie prawa jazdy ta liczba nie może przekroczyć 21 punktów). Gdy próg 24 punktów nie zostanie przekroczony przez kierowcę, to po roku punkty otrzymane za jedno wykroczenie są anulowane.

• Od początku tego roku w Dąbrowie Górniczej doszło do 145 wypadków i 1156 kolizji, w których
9 osób zostało zabitych, a 191 rannych.
od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto