Jak podkreślają zwierzęta pojawiły się w tej okolicy kilka dni temu. Nie jest łatwo je podejść, bo wiodą nocny tryb życia, ale widoczne są już u nas ślady ich działalności.
- Co jakiś czas bobry pojawiają się w Przemszy. Ostatnio ich nie było, ale w tym roku znów powróciły – mówi dąbrowianin Kazimierz Sadowski, który od trzydziestu lat uprawia swoją działkę na terenie ROD Stokrotka w Łagiszy. - Od razu się uaktywniły. Podcinają kolejne drzewa na wałach rzeki. Kilka z nich już wpadło do wody, tamując powoli nurt rzeki. Nie gardzą też grubszymi krzewami – dodaje. Bobry nie zjadają jednak drewna, ale korę drzew, liście, młode pędy, cienkie gałązki i łyko.
Bobry w zlewni Białej i Czarnej Przemszy mieszkały od wieków, a zniknęły na dobre po drugiej wojnie światowej. Do Dąbrowy Górniczej ponownie wróciły w 1994 roku, kiedy to zostały przywiezione tutaj z okolic Olsztyna na północy Polski.
- Bobry są bardzo ostrożne, ale budują dla siebie i swoich rodzin specjalne nory. Można czasem je usłyszeć, trudniej zobaczyć – podkreśla Kazimierz Sadowski.
Bóbr jest oficjalnym symbolem Dąbrowy Górniczej. Jego figurę spotkamy np. w fontannie miejskiej w centrum miasta na Placu Wolności. Miejskie maskotki to także pluszowe bobry. Współcześnie te zwierzęta znajdują się w Polsce pod częściową ochroną. W Rozporządzeniu Ministra Środowiska z 16 grudnia 2016 roku gatunek znalazł się dodatkowo na liście zwierząt które mogą być pozyskane przez odstrzał z broni myśliwskiej lub chwytanie w pułapki żywołowne – w okresie od 1 października do 15 marca.
Bobrów jest dziś w kraju około 100 tysięcy. To ponoć zbyt duża liczba, bowiem zdaniem sporej grupy rolników oraz właścicieli posesji i działek powodują duże straty w rolnictwie oraz gospodarce wodnej. Straty te są rekompensowane z funduszy publicznych.
O bobrach głośno zrobiło się ostatnio w czerwcu tego roku, kiedy minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zaproponował uznanie bobrów i żubrów za zwierzęta jadalne.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?