Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cała Dąbrowa Górnicza szyje maseczki. Na początek dla szpitala. Brawo!

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
W Dąbrowie Górniczej mieszkańcy szyją maseczki dla szpitala. To dopiero początek tej świetnej akcji
W Dąbrowie Górniczej mieszkańcy szyją maseczki dla szpitala. To dopiero początek tej świetnej akcji Facebook Szyjemy maseczki dla szpitala w DG/mat. ZCO
Cała Dąbrowa Górnicza w obliczu ciągłego zagrożenia koronawirusem szyje dziś maseczki. Trafiają do ZCO Szpitala Specjalistycznego im. Szymona Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, ale nie tylko. Zapotrzebowanie zgłaszają też m.in. ratownicy medyczni, policjanci, strażacy, pracownicy MOPS oraz domów opieki.

Wszystko zaczęło się przed minionym weekendem. Spontanicznie. Na Facebooku powstała grupa: Szyjemy maseczki dla szpitala w Dąbrowie Górniczej. Z godziny na godzinę przybywało chętnych. Nie każdy może i potrafi szyć, ale jak się okazało każdy może pomagać. W efekcie do dąbrowskiego szpitala trafiło już łącznie 1437 maseczek. Wykonanych z bawełny, materiałów przeróżnych, ale oczywiście czystych, z zachowaniem wszystkich obowiązujących kanonów. Tak, by maseczki były po prostu faktycznie przydatne.

- Zupełnie się tego nie spodziewaliśmy. Każdy pomaga, każdy chce szyć, jeśli ma czas i możliwości – mówi Maja Szwedzińska, na co dzień starszy specjalista ds. edukacji artystycznej w Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej, która także zaangażowała się w tę świetną akcję. - Są osoby, które zupełnie bezinteresownie kupują potrzebne do uszycia maseczek gumki, podrzucają nam materiały bawełniane. Widzimy, że sklepy sprzedają je praktycznie po kosztach zakupu, nawet na tym nie zarabiając. Mamy kierowców, którzy dowożą potrzebne rzeczy do domów, a potem odbierają partie maseczek, byśmy mogli przekazać je razem, w jednym pakiecie, nie narażając innych – dodaje.

Osoby skupione w grupie Szyjemy maseczki dla szpitala w Dąbrowie Górniczej zachowują wszystkie środki ostrożności. Nie kontaktują się bezpośrednio ze sobą. Mają swoje punkty kontaktowe, gdzie zostawiane są materiały potrzebne do uszycia maseczek. Każdy szyje, ile może. Jedni po 30, 30 maseczek, ale są i takie panie, które potrafią wykonać ich nawet 100 w ciągu doby.

- Na początku maseczki szyły osoby, które znałam. Teraz to już jest ogromna rzesza ludzi dobrej woli, którzy swój wolny czas wykorzystują, by pomóc w tych trudnych czasach innym. To naprawdę fajne – podkreśla dąbrowianka Katarzyna Zasucha, która jest jedną z koordynatorek akcji. - Poza tym, co by nie mówić, takie zajęcie też pozwala wypełnić ten przymusowy bądź co bądź pobyt w czterech ścianach. Angażują się w szycie całe rodziny. Na razie przekazaliśmy ponad 1400 maseczek, ale myślę, że gotowych będzie wkrótce drugie tyle. Wkładamy je do płóciennych worków i w bezpieczny sposób przekazujemy szpitalowi. Na razie tylko tam, bo jest wciąż duże zapotrzebowanie, a poza tym szpital też przekazał nam na początek materiał do szycia maseczek. Teraz pomaga każdy, kto może. Hurtownia zniczy na Redenie przekazała nam druciki florystyczne, inni darują nici, materiały bawełniane. Wszystkim bardzo dziękujemy za tę pomoc – dodaje. Jak przyznaje cała grupa jest w kontakcie ze strażakami, policją i innymi instytucjami. Kiedy okaże się, że w szpitalu nie będą już potrzebne kolejne maseczki, wtedy będą one przekazywane w inne miejsca. - Na pewno będziemy działać dalej, bo wszyscy czujemy, że warto pomagać – podkreśla dąbrowianka.

Do akcji przyłączyły się m.in. słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku Akademii WSB, Warsztaty Terapii Zajęciowej Otwarte Serca, Fundacja Wygrajmy Razem Łukasza Barucha i Karoliny Żelichowskiej, która do maseczek dołączyła dla najmłodszych pacjentów szpitala kolorowanki i płyty z piosenkami dla dzieci, a także Towarzystwo Przyjaciół Dąbrowy Górniczej.

ZCO Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej docenia tę akcję.

- Bardzo dziękujemy mieszkańcom Dąbrowy Górniczej za okazywane wsparcie. Wyraźnie widzimy, że jesteśmy częścią społeczności miasta i wspólnie mamy jeden cel - ograniczać zasięg infekcji. Przekazane maseczki najpierw zostaną poddane sterylizacji, a następnie wykorzystane w tych obszarach, w których nie jest konieczne używanie masek z atestem. Mowa tu na przykład o osobach odwiedzających szpital, rejestratorkach czy personelu sprzątającym – mówi Iwona Łobejko, dyrektor ZCO Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej.

Jeśli ktoś chciałby także szyć maseczki wystarczy skontaktować się na Facebooku z grupą Szyjemy maseczki dla dąbrowskiego szpitala. Każda pomoc się z pewnością przyda.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto