94 procent głosujących w referendum pracowników Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej opowiedziało się za rozpoczęciem czynnej akcji strajkowej. Zapowiadają odejście od łóżek pacjentów, jeśli dyrekcja nie zagwarantuje podwyżek nie tylko lekarzom, ale także innym zatrudnionym.
Spośród ok. 700 pracowników głosy oddało 54 proc. załogi. Referendum trwało od środy do wczoraj.
- Jesteśmy zadowoleni z wyników, bo są lepsze, niż podczas ubiegłorocznych akcji protestacyjnych. Widać, że przedstawiciele wszystkich grup zawodowych, także lekarze, opowiadają się za koniecznością wypracowania systemu, który pozwalałby na zwiększenie zarobków całej załodze - podkreśla Elżbieta Żuchowicz, przewodniczącą NSZZ Solidarność w dąbrowskim szpitalu.
Rozmowy z dyrekcją szpitala zostały zaplanowane na jutro, na godzinę 9.
- Brakuje rozwiązań płacowych dla wszystkich grup zawodowych, a dysproporcje we wzroście płac są zbyt duże - mówi Żuchowicz. - Pielęgniarki mogą liczyć tylko na kilka procent podwyżki, a uposażenia lekarzy wzrosły dwukrotnie - dodaje.
Dyrektor szpitala, Zbigniew Grzywnowicz, mówi, że jego placówka jest jedyną w regionie, gdzie systematycznie rosną płace załogi. Muszą być jednak warunkowane m.in. doświadczeniem, wykształceniem, stażem pracy.
- Jestem w kropce, bo mogę negocjować, gdy będę znał tegoroczny budżet. Nie może być tak, że po zakończeniu jednego sporu na tle płacowym, rodzi się kolejny. W styczniu był przewidziany kolejny wzrost płac pielęgniarek, więc trudno zrozumieć, skąd decyzja o destabilizacji pracy szpitala%07- mówi dyrektor.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?