Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Choćby Strasburg!

Patrycja Strąk
Jak informowaliśmy wczoraj na łamach DZ, Katarzyna Halaburda i Urszula Krzyśko wygrały procesy z dąbrowskim magistratem o niezgodne z przepisami zwolnienie z pracy.

Jak informowaliśmy wczoraj na łamach DZ, Katarzyna Halaburda i Urszula Krzyśko wygrały procesy z dąbrowskim magistratem o niezgodne z przepisami zwolnienie z pracy. Gdy obie panie stawiły się do pracy zgodnie z wyrokiem, otrzymały ponownie zwolnienia z pracy, tym razem dyscyplinarne. Jak wynika z wypowiedzenia, panie powinny przyjść do pracy w dzień po ogłoszeniu wyroku, a nie po jego uprawomocnieniu się.

Dotarliśmy do orzeczenia Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1997 rok, które mówi, że "siedmiodniowy termin zgłoszenia gotowości niezwłocznego podjęcia pracy biegnie od daty uprawomocnienia się orzeczenia o przywróceniu do pracy".

Ponowne zwolnienie, tym razem dyscyplinarne, w tym wypadku zakończy się kolejnym procesem przeciwko dąbrowskim władzom.
Opinia niezależnych prawników i orzeczenia Sądu Najwyższego potwierdza opinie zwolnionych urzędniczek i ich prawnika.

- W tym wypadku prezydent musiał 8 stycznia przyjąć obie panie do pracy, bowiem zwalniając je po raz drugi, dostarczył pracownikom rozwiązanie umowy o pracę. Taki dokument można wręczyć tylko wtedy, gdy nawiązany jest stosunek pracy. Kodeks Pracy mówi o "odmowie" przyjęcia do pracy po wyroku. Takiej formuły jednak nie zastosowano w tym przypadku - wyjaśnia nie związany ze sprawą mecenas Andrzej Hardy.
To nie jest pierwszy w Dąbrowie Górniczej przypadek, gdy były urzędnik ma prawomocny wyrok o przywróceniu do pracy, a nie może go zrealizować.

Jerzy Duś, były dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, ma nieco inną sytuację. Zaskarżył o zwolnienie Urząd Miejski. Sąd orzekł w jego przypadku, że uznaje za bezskuteczne wypowiedzenie warunków pracy i wyrokowi nadaje rygor natychmiastowej wykonalności.

Nikt jednak nie zwrócił uwagi na to, że Duś powinien skarżyć dyrektora MOPS, który nastał po nim, mimo iż o przyjęciu do pracy i zwolnieniu w tej jednostce pracownika mianowanego decydował prezydent. Krótko mówiąc, wyrok jest korzystny dla Jerzego Dusia, ale niemożliwy do realizacji. Za to pewne jest, że terminy ewentualnego ponownego pozwu przeciwko tym razem właściwej instytucji minęły.

- W tej sytuacji złożę skargę do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu - zapowiada Duś.

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto