Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co łączy gen. Józefa Hallera z Dąbrową Górniczą?

P. Sobierajski
Spotkanie gen. Józefa Hallera prawdopodobnie z mieszkańcami Zagłębia i Śląska. Zdjęcie pochodzi z jednego ze zjazdów Związku Hallerczyków
Spotkanie gen. Józefa Hallera prawdopodobnie z mieszkańcami Zagłębia i Śląska. Zdjęcie pochodzi z jednego ze zjazdów Związku Hallerczyków fot. archiwum prywatne W. Kuzior
Od 1993 roku park w śródmieściu nosi nazwę gen. Józefa Hallera. Co łączy go z Dąbrową Górniczą, kto go znał - pisze Piotr Sobierajski

Dla wielu ta historia może wydać się nieprawdopodobna, ale jest prawdziwa. Postać generała Józefa Hallera kojarzy wielu dąbrowian, bo jest patronem parku w centrum. Mało kto wie jednak, że przywódca polskich sił zbrojnych w 1918 roku, tzw. Błękitnej Armii, gościł w Zagłębiu, a jego adiutantem był dąbrowianin, Marian Kuzior. Spotkaliśmy się z jego synem, Wojciechem Kuziorem, który dziś mieszka w Gołonogu.

Adiutant gen. Hallera

Pan Wojciech do dziś przechowuje pamiątki i bezcenne zdjęcia, dokumentujące tamte czasy oraz rolę, jaką pełnił w latach odzyskiwania przez państwo polskie niepodległości jego ojciec.

- To, że ojciec był bliskim współpracownikiem generała Hallera, to nie ulega wątpliwości. Był jego adiutantem, przyjaźnili się. I już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości działał w Związku Hallerczyków - mówi Wojciech Kuzior. - Jeszcze w latach trzydziestych i czterdziestych ojciec spotykał się często ze swoimi kompanami z Błękitnej Armii. Mieszkał we francuskich budynkach przy ul. Żeromskiego, gościem w tym domu był też generał Haller. To wszystko znam z opowieści, bo urodziłem się w 1939 roku - wspomina dąbrowianin. Według niepotwierdzonych informacji Marian Kuzior w latach 1919 - 1939 był komendantem Hallerczyków, a potem Związku Hallerczyków w Dąbrowie Górniczej. - Za to, że był Hallerczykiem, ojciec został potem wyrzucony po odzyskaniu niepodległości z partii, do której wstąpił. Całe swoje życie związał z Dąbrową - mówi pan Wojciech.

Rozbrajał okupantów

A jak wyglądały losy Mariana Kuziora? To wiemy z zachowanych w domu pana Wojciecha dokumentów. Oprócz legitymacji, zdjęć i innych pamiątek zachował się bowiem życiorys Mariana Kuziora, który sam napisał. W wersji, która została napisana na maszynie, czytamy m.in. że urodził się 4 września 1902 roku w Dąbrowie Górniczej, jako syn Zofii i Jana. Jego ojciec przez 40 lat pracował w walcowni Huty Bankowa. Skończył siedem klas szkoły podstawowej, ale musiał przerwać naukę, bo Niemcy wywieźli jego ojca do Dusseldorfu, a matka zarabiała w cegielni tyle, by utrzymać rodzinę.

W 1918 r. brał już czynny udział w rozbrajaniu Austriaków, potem Niemców, wstępując do tworzącego się Wojska Polskiego. Początkowo służył w 11 pułku piechoty w Dąbrowie-Będzinie, a potem w 2 pułku jazdy. W tym czasie na kursach zdobył wiedzę z zakresu 8 klas gimnazjum. Doszedł w wojsku do stopnia wachmistrza. - Za mój stosunek do piłsudczyków nie byłem mianowany oficerem - pisze w swoim życiorysie Marian Kuzior. W 1921 r. został zwolniony z wojska i rozpoczął pracę w Hucie Bankowa, w dziale księgowości.

Hallerczycy tutaj byli

Zdjęciom z domowego archiwum Wojciecha Kuziora przyglądamy się bliżej wspólnie z Arkadiuszem Rybakiem, dyrektorem Muzeum Miejskiego Sztygarka. Wiele wskazuje na to, że zostały wykonane podczas jednego z licznych zjazdów Związku Hallerczyków w naszym kraju. Być może w 1933 roku, z okazji 15-lecia utworzenia Błękitnej Armii albo też przy jakiejś innej okazji.

- Wspólne zdjęcie przed kościołem jest trudne do identyfikacji, bowiem nie pasuje do żadnej z ówczesnych świątyń, które już istniały w zagłębiowskich miastach. Być może zostało wykonane gdzieś na Śląsku. Pewne jest to, że zdjęcia gen. Hallera, na którym ściska rękę Mariana Kuziora, wykonane zostało w Czeladzi. W tle widać bowiem czeladzki ratusz -mówi Arkadiusz Rybak.

- To unikalne fotografie, które dokumentują tamte czasy. Związki Dąbrowy Górniczej z armią Hallera były bliskie, bo po transporcie na ziemie polskie w latach 1919-1920 wiele oddziałów stacjonowało w naszym mieście, między innymi w Ząbkowicach i Strzemieszycach. Spali po prostu w wolnych budynkach i stodołach, bo nie było tutaj w okolicy nigdzie wojskowych koszar, poza sąsiednim Będzinem. Sam Związek Hallerczyków powstał w 1924 roku i te zdjęcia pochodzą z tego właśnie okresu. Może to być początek lat trzydziestych minionego wieku. Wszyscy mieli bowiem charakterystyczne, kombatanckie mundury - dodaje dyrektor dąbrowskiego Muzeum.

Patron dla parku

Park miejski w centrum Dąbrowy Górniczej otrzymał imię generała Józefa Hallera na podstawie uchwały Rady Miejskiej z 8 grudnia 1993 roku.

Wniosek w tej sprawie złożyła Komisja ds. Współpracy z Osiedlami Mieszkańców, a uchwałę podpisał ówczesny przewodniczący Rady Miejskiej, Wiktor Kołodziejczyk.

Materiał ten powstał dzięki pomocy Macieja Gadaczka, Brunona Wernera, Zygmunta Imielskiego. O dalszych losach Mariana Kuziora przeczytacie 4 stycznia.

Jeśli rozpoznajecie miejsca i osoby na zdjęciach, piszcie na:

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto