Psy ze schroniska w Sosnowcu czekają na adopcję
Późna wiosna i lato to zazwyczaj trudny czas dla schronisk dla bezdomnych zwierząt. Wielu ludzi porzuca zwierzęta, gdy zamierzają gdzieś wyjechać. Schronisko w Sosnowcu jest gotowe na taką sytuację, ale póki co na szczęście sytuacja jest dość spokojna.
- Na razie nie odczuwamy jakiegoś drastycznego przepływu zwierząt związanego z wakacji. Wiem, że już zaczynają się porzucenia zwierząt. U nas w schronisku na szczęście, póki co, jest jeszcze spokojnie - powiedziała Aleksandra Szczęśniak ze stowarzyszenia Nadzieja na dom, które działa przy sosnowieckim schronisku. - Zazwyczaj od kwietnia zaczynaliśmy przyjmować coraz więcej zwierząt, które nie były odbierane przez właścicieli. W zeszłym roku porzuceń było mniej, a dużo więcej adopcji. Zazwyczaj adopcje zwierząt w okresie od kwietnia do sierpnia to była rzadkość. Polacy mniej wyjeżdżają przez pandemię za granicę i to pewnie dlatego - zauważa.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Na nowy dom czeka blisko sto psów oraz koty. Obecnie kilkanaście kociąt i kilka szczeniaków przebywa w domach tymczasowych. Niedawno zdarzyła się smutna i trudna sytuacja. Do schroniska trafiły pieski, które urodziły się zaledwie jeden dzień wcześniej. Udało się je uratować. Obecnie mają już 6 tygodni i mają się dobrze. Za około 2 tygodnie mają trafić do nowych domów.
Schronisko dla psów cieszy się z darów
Schronisko z radością przyjmie dary od wszystkich, którzy chcą pomóc. Przede wszystkim przyda się mokra i sucha karma dla kotów oraz żwirek. Są pilnie potrzebne. Przydadzą się także suche i mokre karmy dla kociąt i szczeniąt.
- Staramy się uświadamiać, że pobyt dla psa i kota w schronisku jest dość stresującym pobytem. Nie chcemy im dokładać stresu związanego z karmą złej jakości. Chcielibyśmy zaapelować do wszystkich osób o to, by podarowali mniejszą ilość darów, ale żeby były one lepszej jakości. Prosimy, by patrzeć na skład jedzenia z puszki. 4 procent mięsa to nie do końca dobry skład karmy. Czasem lepiej przynieść jedną droższą puszkę, w której jest 50, 60, a czasem nawet 90 procent mięsa, niż tony darów. Oczywiście przyjmujemy wszystkie dary i jesteśmy za nie wdzięczni. Chcielibyśmy jednak uświadomić darczyńców, a przy okazji zadbać o naszych psich i kocich podopiecznych - przekazuje Aleksandra Szczęśniak.
Wiele zwierząt jest schorowanych. Starsze i młodsze psy potrzebują odpowiednich składników odżywczych, by mogły odpowiednio funkcjonować. Nieodpowiednie jedzenie może źle wpłynąć na ich stan. Schronisko przyjmuje także cały czas ręczniki, prześcieradła, koce, poszewki oraz nakrętki.
Psiaki z Radys nadal potrzebują wsparcia i pomocy
W sosnowieckim schronisku nadal przebywa kilka psów ze schroniskach w Radysach. Przypominamy, że zwierzęta trzymane były tam w okropnych warunkach. Wiele z nich było pochorowanych i głodzonych. Wiele zwierząt udało się uratować i rozwieźć do różnych schronisk, by odpowiednie osoby mogły się nimi zaopiekować, by później mogły odnaleźć własny dom.
Osiem psiaków już znalazło swój kąt, jednak kilka z nich nadal przebywa w schronisku. Wśród nich jest trójka Hyzio, Dyzio i Zyzio. Psy są do siebie bardzo podobne. Mimo intensywnego oswajania z człowiekiem nie są gotowe na to, żeby zapiąć je smycz i wyjść z nimi na spacer. Jest także Bambo, który przebywa obecnie w hotelu w Jaworznie. Piesek ma padaczkę i problemy z kręgosłupem, przez co nie podnosi ogona i trzeba go czyścić, po tym jak się załatwia. Jest również Kora, która jest bardzo wystraszona - ma problem żeby zaufać człowiekowi i wyjść do niego z boksu. Z kolei Chojrak to bardzo poszkodowany pies. Ktoś strzelił do niego ze śrutówki i zwierzę ma śrut w łapie, którego nie da się wyciągnąć. Piesek jest już gotowy do adopcji - to otwarty i radosny psiak.
- Jeżynka była chyba najbardziej wystraszonym i pół dzikim psem, który do nas trafił. Teraz fajnie się otwiera. Wychodzi już na wybieg i dobrze współpracuje z psem od naszej behawiorystki. Jeszcze nie jest gotowa na adopcje, ale jesteśmy na dobrej drodze - opowiada Aleksandra.
Zmieniają się obostrzenia. Schronisko w Sosnowcu wychodzi do ludzi
Póki co schronisko nie planuje jeszcze dnia otwartego. Natomiast już 26 czerwca jego przedstawicieli będziemy mogli spotkać na festynie w Filii nr 2 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Czeladzi. W jego trakcie będzie prowadzona zbiórka darów dla schroniska oraz konkurs dla dzieci. Chętni będą mogli porozmawiać z wolontariuszem na temat bezdomności zwierząt. To będzie dobra okazja do zabawy, relaksu, ale też nauki.
Dni otwarte w sosnowieckim schronisku powrócą prawdopodobnie jesienią, ale wszystko zależy od panujących obostrzeń. Miejmy nadzieję, że uda się je już wtedy zorganizować. Taka akcja to świetna okazja, by zapoznać się z pieskami i znaleźć im nowy dom.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?