Dąbrowa Górnicza: Brama nad Pogorią IV już otwarta

Dzięki temu rowerzyści oraz wszyscy, którzy przemierzają tutejsze tereny na rolkach, będą mogli swobodnie przejechać całą malowniczą trasę wokół jeziora, bez konieczności przeciskania się przez wąskie przejście przy tamie. Nawet to było jednak nielegalne, bo cały czas widniała tam tablica, zakazująca przejazdu rowerem.

Ta kuriozalna sytuacja pewnie trwałaby jeszcze dalej, gdyby nie akcja mieszkańców, zainicjowana przez Artura Matusiaka. Udało się zebrać w sumie kilkaset podpisów poparcia pod petycją w sprawie konieczności otwarcia bram nad Pogorią IV. Swoją cegiełkę dołożyło też miasto, przedstawiając mocne argumenty za tym, by gliwicki oddział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej mógł zdecydować się na spełnienie oczekiwań rowerzystów. Wskazał bowiem takie lokalizacje obiektów hydrotechnicznych w Polsce, po których rowerzyści nogą się spokojnie poruszać. To wszystko przekonało RZGW, który zgodził się na otwarcie bram, ale pod pewnymi warunkami.

- Zamontowane zostaną tam specjalne, składane blokady, które uniemożliwią wjazd na drogę i jaz kierowcom samochodów - informuje Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego Urzędu Miejskiego. - Nie będą jednak przeszkadzać rowerzystom i amatorom jazdy na rolkach, którzy będą mogli swobodnie tędy przejechać. Dzięki temu powinno być tutaj bezpiecznie, a kłopot zostanie ostatecznie rozwiązany - dodaje.

Koszty zakupu i montażu blokad oraz słupków zabezpieczających łuk drogi od strony Marianek w całości pokryje miasto.

- Już dawno nie było w tym temacie tak dobrych wiadomości, ale jak widać jednak można dojść do porozumienia - podkreśla Maciej Nowakowski, który na Pogorię IV przyjechał w miniony weekend z Będzina. - Często tutaj jeżdżę, bo po prostu trasy są równe i malownicze. To czysta przyjemność - dodaje.PAS