Doskonale ulokowany obiekt służy teraz najczęściej jako miejsce reklamowo-promycyjne dla tych, którzy chcą szybko dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców ze swoim przekazem. Dlaczego nic się w tej sprawie nie dzieje? Okazuje się, że jedynym rozwiązaniem, za jakim cały czas optuje miasto jest sprzedaż budynku. Ale wypada to kiepsko, bo na razie nie ma nikogo, kto chciałby za 1 mln 77 tys. zł stać się właścicielem byłego kina. Nikt nie złożył ofert w przetargu z września 2010 roku. Podobnie było w maju tego roku. - Do urzędu nie wpłynęła ani jedna oferta. Cena wywoławcza budynku została ona ustalona na podstawie operatu szacunkowego rzeczoznawcy majątkowego, który ważny jest do 19 listopada bieżącego roku - informuje Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?