Dąbrowa Górnicza: Część radnych chce opóźnić wprowadzenie nowych taryf. Zobaczymy, co na to reszta

Sprawa jest poważna, bo jak się okazało podwyżka ma wynieść 72 gr za każdy metr sześć. wody. I cena wynosiłaby 6,74 zł. Jeszcze większy wzrost opłat czekałby nas za ścieki - 7,41 zł, podczas gdy obecnie z VAT jest to 6,03 zł.

Sytuację tylko częściowo łagodzą miejskie dopłaty do wody i ścieków. Mają obowiązywać przez cały ten rok. Wynoszą odpowiednio: 27 groszy do 1 m sześć. wody oraz 54 grosze do 1m sześć. odprowadzanych ścieków.

Do tego niepokojący jest wzrost zakładanych zysków ze sprzedaży wody, które w tym roku mają wynieść już 7,2 mln zł a prawie połowa z tego powędruje do niemieckiego wspólnika i my nic z tego nie będziemy mieć. Radni nie mogą zwłaszcza zrozumieć, skąd tak wysoka marża na sprzedaży 1 m sześć, wody, która wynosi ok. 2 zł. Już w zeszłym roku alarmowali, że w innych miastach w woj. śląskim marża wynosi od 0 do 5 procent, a u nas było to około 17 procent. Nikt jednak wniosków z tego jak widać nie wyciąga.

I efekt jest teraz taki, że niemal wszyscy członkowie Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska RM (8 radnych) sprzeciwiło się podczas ostatniego spotkania wprowadzeniu nowych, tak wysokich cen wody, a dwóch wstrzymało się od głosu. Podwyżki nikomu nie są w smak, ale dziwne przepisy sprawiają, że i tak panuje wolna amerykanka i jak PWiK sobie opłaty wyliczy, takie będą.

– PWiK powinien mieć wypracowany zysk, ale narzucona marża jest za wysoka. Nie można przerzucać wszystkich kosztów na mieszkańców – mówi radny Zbigniew Łukasik. – Przygotowujemy projekt uchwały w sprawie braku akceptacji dla podwyżek. By uchwała miała swoje konsekwencje prawne i przedłużyła wprowadzenie nowych cen do 70 dni, najpierw radni muszą jednak odrzucić proponowane taryfy. Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie – dodaje.

Tak więc wszystko rozstrzygnie się na najbliższej, środowej sesji Rady Miejskiej.