W środku funkcjonowała poczekalnia i kasa biletowa, między torami przy peronie 1 i 2 był jeszcze płotek, a na dworcu panował (w porównaniu z dniem dzisiejszym) względny porządek. Niestety, dziś ten wspaniały XIX-wieczny budynek obraca się w coraz to większą ruinę.
Dzisiejsza stacja Dąbrowa Górnicza-Strzemieszyce powstała w 1885 roku, kiedy to do tej samodzielnej wówczas miejscowości dotarła Kolej Iwanogrodzko-Dąbrowska. Wcześniej istniał już przystanek na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej (dzisiejsza Dąbrowa Górnicza Południowa).
Obok stacji, pierwotnie zwanej Strzemieszycami Radomskimi, powstała też istniejąca do dziś parowozownia.
Lokomotywy ze Strzemieszyc obsługiwały wówczas całą linię z Dęblina do Zagłębia. Obecnie budynkami parowozowni zarządza spółka PKP Energetyka. Pociągi pasażerskie w kierunku Kielc i Katowic zawsze cieszyły się popularnością wśród mieszkańców.
Jeszcze w latach 80. przez Strzemieszyce kursowały wakacyjne pociągi Gliwice – Suwałki oraz Lublin – Kudowa-Zdrój.
Do 1993 roku strzemieszyczanie mieli także możliwość dojazdu koleją do Huty Katowice i centrum miasta. Obecnie zatrzymują się tutaj jedynie pociągi osobowe z Katowic do Olkusza, Tunelu, Sędziszowa i Kielc.
Sam dworzec i jego otoczenie znajdują się w opłakanym stanie. Kto wie, czy to nie najbardziej zaniedbana i zniszczona stacja w Zagłębiu. Budynek jest nieczynny po pożarze z 2007 roku. Biura ekspedycji towarowej przeniosły się do jednego z domów w pobliżu stacji. Na części budynku nie ma dachu, podróżnych straszy kikut spalonej wieży. Wejście do dworca jest zamurowane, do wewnątrz można za to zajrzeć przez jedno z okien od strony peronu. Oczekiwanie na pociąg do najprzyjemniejszych tu nie należy. Połamane lub niekompletne ławki. Zwisające z wiaty zardzewiałe rynny i leżące wszędzie śmieci i butelki dopełniają całości i są chyba najlepszym przykładem degrengolady polskiej kolei w XXI wieku. Strzemieszyczanie mieli pomysł na dworzec – chcieli w nim urządzić dom kultury.
Górę wziął jednak urzędniczy „niedasizm” PKP, które same nie mają pieniędzy na remont, ale nie chcą też pozbyć się dworca. Być może budynek stacji uda się przejąć miastu, które od jakiegoś czasu toczy rozmowy w sprawie stacji w centrum, Gołonogu, Ząbkowicach i Strzemieszycach właśnie.
Kilka lat temu wyremontowano stację w Sosnowcu, obecnie prace trwają w Będzinie, Zawierciu i Łazach. Nie wiadomo, kiedy doczekamy się prac na stacjach Dąbrowy Górniczej. Oby szybko, bo zabytkowe budynki rozpadają się na naszych oczach i szkoda byłoby, gdyby te XIX-wieczne perełki zniknęły z krajobrazu miasta.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?