- Panuje tam wilgoć, pomimo upalnych dni na podłodze utrzymuje się błoto, a ściany są mokre w dotyku. Do tego rządzą się szczury i śmierdzi - zaznacz Artur Miś, jeden z lokatorów. Ludzie czują się, jakby żyli na wodnej bombie. - Taki stan rzeczy utrzymuje się co najmniej od dziesięciu lat. Ostatnio zjawisko nasila się i nikt nie potrafi nam pomóc - dodaje Irmina Dadziak. Lokatorzy i jednocześnie członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej zasypali swoimi interwencjami Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, czyli zarządcę domu, dąbrowskie wodociągi, miasto, przedstawiciela rady miejskiej swojego okręgu. W tej sprawie przeprowadzono szereg rozmów, kontroli oraz spotkań. - Ostatnie odbyło w lipcu tego roku. Sytuacja w ogóle się nie poprawiła - dodaje Artur Miś. Mieszkaniec uważa, że problem tkwi w instalacji znajdującej się pod drogą przy Augustynika. - Zjawisko zalewania naszych piwnic zaczęło występować po dobudowie kolejnych budynków w okolicy. Uważam, że popełniono błędy, projektując sieć pod drogą w sąsiedztwie naszego budynku i jest ona mało przepustowa. Ponadto wybijanie wody z kratki ściekowej w piwnicy nasila się wraz z opadami deszczu, nawet niewielkimi. To jest szczególnie dziwne, bo instalacja kanalizacyjna i deszczowa powinny być rozdzielone - zastanawia się Artur Miś.
Dąbrowskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji twierdzi, że nie otrzymywało zgłoszeń o zalanych piwnicach, w ciągu ostatnich pięciu lat. Problem pojawił się dwa miesiące temu, dokładnie 6 lipca. - Po tym zdarzeniu wykonaliśmy kamerą telewizyjną monitoring kanału sanitarnego, do którego włączony jest budynek. Inspekcja wykazała uszkodzenie kanalizacji na wysokości budynku nr 7. Wykonaliśmy remont 50 metrów uszkodzonego kanału sanitarnego - informuje Jerzy Zaczyński, kierownik Działu Eksploatacji PWiK.
Jednak po wykonaniu remontu kanalizacji ponownie wystąpiły zalania piwnic. - Każdorazowo po zgłoszeniu zalań 16 i 25 sierpnia przeprowadzaliśmy kontrolę kanalizacji i w tym czasie kanalizacja była drożna. Nie odnotowaliśmy także innych zalań w okolicznych budynkach, podłączonych do tego samego ciągu kanalizacyjnego. W tej sytuacji konieczna jest kontrola przykanalików i wewnętrznej instalacji kanalizacyjnej w budynku, a w szczególności w piwnicach - wyjaśnia Jerzy Zaczyński. Wodociągi zaproponowały wspólną wizję lokalną z udziałem przedstawicieli MZBM oraz Wspólnoty Mieszkaniowej w budynku przy Augustynika 7. Odbędzie się ona dzisiaj. - Podczas spotkania za pomocą specjalistycznego sprzętu wykonamy kontrolę instalacji wewnętrznej w budynku. Po analizie danych zaproponujemy rozwiązanie problemu - dodaje Jerzy Zaczyński.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?