Dąbrowa Górnicza nie ma szczęścia do zabytków: największy i najbardziej znany to raptem 60-letni Pałac Kultury Zagłębia. To on, w zasadzie jako jedyny, jest objęty opieką, remontowany i utrzymywany w dobrej kondycji. Pozostałe, jak znikający młyn w Ratanicach, dawny drewniany zajazd Hubertus, czy kaplica w Trzebiesławicach - niszczeją.
Kaplica w Trzebiesławicach została co prawda kilka lat temu odmalowana, ale farbę położono na podmakający tynk, co widać nawet na zdjęciu zamieszczonym w Wikipedii. Dziś farba na tzw. szkarpach odpada. Odpada również tynk. Powód? Wokół kaplicy nie zrobiono nigdy drenażu, mury podmakają, niszczy się zaprawa łącząca kamień. Krótki daszek nie zapewnia murom ochrony przed deszczem. W dodatku nikt nie dba o drożność rynien wokół dachu kościoła. Z zatkanych liśćmi woda wylewa się prosto na mury.
Dach to osobny problem. Zamiast gontu - jak w oryginale, pokryto go blachą. Ta zdążyła już w kilku miejscach poodchodzić, a na wieży, która kryje XVIII-wieczny dzwon, odpadła, odsłaniając drewnianą konstrukcję i narażając ją na działanie wody i mrozów.
Nie wiadomo w jakim stanie jest nieogrzewane wnętrze kaplicy, które powinno zawierać XVXIII-wieczne wyposażenie. Niezbyt szczelnie drzwi kaplicy są zamknięte solidną kłódką, a przez brudne okna niewiele widać.
Czy kaplica w Trzebiesławicach przetrwa kolejną zimę? Pewnie tak. Nie wiadomo jednak w jakim stanie.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?