W nocy z poniedziałku na wtorek włamywacze dwukrotnie próbowali dostać się do wnętrza samochodów zaparkowanych w rejonie ulic Dąbskiego i Ludowej na osiedlu Mydlice. Na szczęście tym razem nie udało im się skraść pojazdów, ale zostały one uszkodzone. Na Mydlicach brakuje parkingów, miały powstać w rejonie bloku przy ul. Ludowej 5 i kościoła św, Maksymiliana Kolbe, ale miasto nie ma pieniędzy na ich budowę. To skutkuje m.in. tym, że mieszkańcy zmuszeni są zostawiać samochody w miejscach nieoświetlonych, na poboczach dróg. A to kusi złodziei. Poza tym bardzo szybko mogą stąd uciec w kierunku Będzina, Sosnowca, czy nawet Olkusza. Jak podkreślają policjanci warto więc wyjrzeć przez okno albo nawet przejść się wieczorem i zobaczyć, co dzieje się z naszymi samochodami. Nie mówiąc już o odpowiednim ich zabezpieczeniu.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?