Dąbrowa Górnicza: "Skarb królów" Dariusza Rekosza czeka na czytelników

Pierwszą jest najnowsze dzieło pana Darka. Co to tym razem? To „Skarb królów”, mający swoją nietuzinkową historię. Książka nie jest początkiem, ani kontynuacja losów dotychczasowych bohaterów powieści pana Darka. To zupełnie osobna, premierowa powieść.

– Losy głównych postaci miały początkowo posłużyć jako scenariusz filmowy. Film na razie nie powstał, tak więc na kanwie całości zrodził się pomysł na książkę – mówi Dariusz Rekosz. – To kryminał familijny, po który mogą sięgnąć młodsi i starsi. Nie zabraknie w nim jednak momentów mrożących krew w żyłach, pościgów, strzelanin. A to wszystko związane będzie z planami kradzieży miecza koronacyjnego królów polskich z muzeum. By to zrobić wcale nie trzeba się do niego włamywać, a wystarczą zdolności informatyczne. Co będzie dalej? O tym przeczytacie sami. Zachęcam, bo naprawdę warto – dodaje.

Powieść nie skupia się jednak tylko na intrydze kryminalnej. Znajdziemy w niej również interesujący obraz współczesności. Jeden z głównych bohaterów wychowuje się w rozbitej rodzinie, bo matka wolała za pieniędzmi wyjechać do Londynu. Niezwykle intrygującą postacią jest też policjantka.

Czego możemy spodziewać się w najbliższym czasie? Okazuje się, że dąbrowski pisarz dostał propozycję napisania trzech książek, w których kluczowym słowem będzie wyraz – stary. – Bohaterowie tych powieści będą raczej różni, natomiast rzeczywiście w tytułach pojawia się słowo stary. Pierwsza z nich nosić będzie tytuł „Zagdaka starego grobowca”. Być może ukaże się jeszcze w tym roku, jesienią – mówi Dariusz Rekosz.

Dla czytelników DZ i internautów mamy niespodziankę. Każdy, kto do 24 kwietnia br. prześle do nas trzy tytuły książek, których bohaterem jest Czarny Maciek, ma szanse na wylosowanie książki pt. „Skarb królów” z autografem autora. Odpowiedzi, wraz z numerem telefonu, przesyłajcie na adres: [email protected] Życzymy wszystkim powodzenia i miłej lektury.

Na weekend Dariusz Rekosz poleca także pozycję z dynamiczną akcją, czyli „Gorączka 1” - Dee Shulman, (wyd. Egmomnt Polska 2012, przekład Dorota Konowrocka).

Czego tutaj możemy się spodziewać? Ewa ma szesnaście lat. Chodzi do normalnej szkoły, w której... O, przepraszam! Już nie chodzi! Właśnie została z niej wyrzucona. Powód? Dopuściła się drugiego poważnego przewinienia, a regulamin szkoły mówi wyraźnie - dwa przewinienia, jak w meczu piłki nożnej - dwie żółte kartki. Dwie żółte kartki, to jedna czerwona. Wylot! Czy można było tego uniknąć?

Oczywiście i Ewa doskonale o tym wiedziała. Ale dla niej szkoła jest (była) głupia i nudna. Nic się tam nie działo. Wręcz przeciwnie. Życie zamierało, a jedyną ciekawą rzeczą była możliwość włamania się do szkolnego systemu komputerowego. Dziewczyna wykorzystała to skwapliwie, dzięki czemu wzbogaciła się również o... wpis do kartoteki policyjnej.

Hakerstwem zajmowała się od szóstego roku życia. Łamała kody, rozszyfrowywała hasła, bawiła się zabezpieczeniami. Prywatnie mieszkała ze swoją matką, ojczymem i przybranym bratem. Tych dwóch ostatnich szczerze nienawidziła. Z wzajemnością. Uciekała w wirtualny świat spiratowanych gier oraz wyimaginowanych postaci. Potrafiła zainstalować swój profil na każdym komputerze w taki sposób, aby nie dać się wykryć i odszukać. Gdy tego chciała - celowo zostawiała drobny ślad. Jeden, jedyny. Policja potrzebowała najczęściej trzech, czterech dni, żeby do niej dotrzeć. Była perfekcjonistką.

Jednak bardziej ekscytujący świat poznała mając lat jedenaście. To właśnie wtedy zaczęła wagarować. Najpierw bez celu, a później żeby zaszyć się w bibliotece. Jak sama stwierdziła: "...stoły zastawione komputerami, półki zawalone książkami i nikogo, kto mógłby mi zawracać głowę. Jak to możliwe, że ta oaza pozostawała tak długo dobrze ukrywanym przede mną sekretem? Biblioteka stała się moim rajem. Dzień po dniu siadałam w kącie, starając się nie rzucać w oczy, i pożerałam książki: upadek stalinizmu, organizacja społeczna Brytanii w czasach podbojów rzymskich, rosyjski, łacina, greka, teoria kwantowa, genetyka... We wszystkich znajdowałam coś podniecającego."

Czy tak szeroki wachlarz zagadnień mógł się do czegoś przydać? Okazuje się, że tak. Ale w tym miejscu musimy przenieść się prawie dwa tysiące lat wstecz. Równolegle z życiem Ewy poznajemy także losy Sethosa Leontisa - nieustraszonego rzymskiego gladiatora z II wieku naszej ery, który próbując rozwikłać zagadkę pewnego tajemniczego wirusa przenosi się w przyszłość i spotyka... Ewę. Poznaje w niej swoją ukochaną Livię, która go... nie pamięta. Niezaspokojony głód wiedzy zbuntowanej nastolatki, jej nadmierna ciekawość i sekunda nieostrożności powodują, że Ewa zostaje zaatakowana przez ten sam wirus wywołujący groźną gorączkę i umiera. Umiera, ale po kilku minutach... powraca do życia!

Co znajdziecie w tej książce? Zagadkę, dramat, romans, science fiction, a poza tym... genialną obietnicę kontynuacji. Pocałunek Setha może zabić niepokorną Ewę. Ale dziewczyna nie boi się niczego. A wy?...
Z okładki: "Ona i on, odlegli w czasie, bliscy duchem, uratować świat mogą tylko razem."