Dąbrowa Górnicza: Uważajcie w na oszustów i złodziei

Dąbrowscy policjanci i urzędnicy ostrzegają przed oszustami. Ostatnio w mieście pojawili się naciągacze, którzy oferują preferencyjne kredyty na sfinansowanie przyłączy do kanalizacji miejskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo w mieście na szeroką skalę prowadzone są prace przy układaniu rur kanalizacyjnych. Jednak osoby oferujące kredyt na szczególnie korzystnych warunkach powołują się na specjalną rekomendację ze strony miasta i właśnie to jest niepokojące, bo urzędnicy zapewniają, że nikomu takiej rekomendacji nie udzielali.

- Apelujemy do wszystkich mieszkańców o ostrożność i dokładne zapoznanie się z warunkami proponowanych umów, ponieważ Urząd Miejski nie rekomendował żadnej firmy czy instytucji finansowej do udzielania kredytów lub pożyczek na sfinansowanie budowy przyłączy - ostrzega Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

O sprawie dąbrowskich urzędników kilka dni temu powiadomili zaniepokojeni mieszkańcy Ząbkowic. To właśnie tam pojawili się oszuści. Wiadomo, że chodzili po posesjach, przy których faktycznie prowadzone są prace związane z kanalizacją. Informacja pocztą pantoflową rozeszła się po całej dzielnicy.

- U mnie nikogo nie było, ale wiem, że takie osoby się kręcą po okolicy. Ludzie są jednak raczej ostrożni. Jeśli chcą wziąć kredyt, to idą do banku. Trochę mylące jest to, że ci oszuści powołują się na nasz urząd. Ta informacja rzeczywiście niektórych może zachęcić do tego, by skorzystać z okazji, bo uwierzą, że to sprawdzona i pewna firma - mówi Katarzyna Dziekan z Ząbkowic.

Urzędnicy przyznają, że już wcześniej do magistratu dotarły informacje o tym, że podobne praktyki zdarzały się też w innych miastach.

- Widocznie to już norma, że tam, gdzie prowadzone są prace związane z uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej, tam też pojawiają się osoby, które chcą na tym zarobić. Być może nie ma w tym nic złego, ale już na starcie oszukują swoich potencjalnych klientów, bo urząd nie rekomendował żadnej instytucji, a przecież takich informacji udzielają - podkreśla Bartosz Matylewicz.

Urzędnicy nie wiedzą jeszcze czy ktoś w Dąbrowie Górniczej skorzystał z takiej oferty. Jeśli jednak w naszym domu pojawi się osoba z podobną ofertą, która będzie się powoływała na rekomendację miasta, to o sprawie warto powiadomić policję lub magistrat. Można zadzwonić pod numer 32 295 96 78.

To nie jedyny problem dąbrowskiej policji. Martwić powinni się także mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego i ulicy 1 Maja. Na tych ulicach właśnie złodzieje upodobali sobie kable od dźwigów osobowych.

- Złodzieje kradną kable z wind. To szalenie niebezpieczne. Bloki na tych ulicach są wysokie. Chyba nie musze mówić czym grozi taka kradzież dla mieszkańców - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik dąbrowskiej policji.

Kradzieże te w ostatnim czasie bardzo się nasiliły, dlatego policjanci apelują do mieszkańców, by bacznie obserwowali to, co dzieje się na klatach schodowych. - Jeżeli ktokolwiek usłyszy hałas na klatce schodowej, szczególnie wieczorem, to warto zachować czujność. Przecież wiadomo, że wieczorami żadne prace remontowe nie są prowadzone. To mogą być złodzieje, więc warto powiadomić o sprawie policję - namawia Mariusz Miszczyk.

Windy są stare

Stan techniczny wind w dąbrowskich blokowiskach regularnie kontrolują specjaliści z Urzędu Dozoru Technicznego.

Zdaniem kontrolerów stan dźwigów na dużych osiedlach nie jest najlepszy. Windy mają średnio po trzydzieści lat więc już ich wiek ma tutaj znaczenie. Mimo to kontrolerzy naprawdę rzadko decydują się na zatrzymanie dźwigów i choćby czasowe wyłączenie ich z użytku. Taka możliwość to ostateczność, bo zakaz korzystania z wind najmocniej uderza w mieszkańców, szczególnie tych starszych, rodziny z małymi dziećmi i lokatorów z najwyższych pięter. GD