Dąbrowa Górnicza: wybory samorządowe 2014

Przed czterema laty druga tura, teraz szybkie zwycięstwo w pierwszej turze. Dąbrowianie nie patrzą na przynależność partyjną, tylko na zmiany w mieście? A może coś innego wpłynęło na ich decyzje nad urnami?

Zdecydowana wygrana we wszystkich obwodach w Dąbrowie Górniczej to dla mnie przede wszystkim dobra ocena wystawiona przez mieszkańców temu, co do tej pory udało się w mieście zrobić. Były to zarówno inwestycje duże i uciążliwe dla mieszkańców jak uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej czy remont DK94, ale także współpraca i zaangażowanie samych mieszkańców w to, co działo się w mieście, w tym szczególnie Dąbrowski Budżet Partycypacyjny.

Taki wynik wyborów, to dotkliwa porażka kontrkandydatów. Jak ocenia pan ich działania w czasie kampanii? Byli za mało wyraziści, za pomysłami nie szły konkrety?

Daleki jestem od oceniania innych, zwłaszcza w tym przypadku, kiedy to sami mieszkańcy wystawili jednoznaczną ocenę wszystkim moim kontrkandydatom. Być może była to ocena stylu prowadzenia przez nich swoich kampanii, a być może był to brak konkretnego pomysłu na miasto. Cieszę się za to, że dąbrowianie opowiedzieli się za spójnym i harmonijnym pomysłem na Dąbrowę Górniczą, który skutecznie realizuję od 8 lat.

Przekonująca wygrana to też duży kredyt zaufania na kolejne cztery lata. Jakie teraz będą najważniejsze wyzwania, w jakim kierunku będą zmierzały zmiany w mieście?

Teraz jednym z najważniejszych wyzwań będzie przyciągnięcie inwestorów do strefy ekonomicznej w Tucznawie oraz poprawa profilaktyki onkologicznej w oparciu o Zagłębiowskie Centrum Onkologii. To również jeszcze większe zaangażowanie mieszkańców w podejmowanie decyzji dotyczących działań miasta, termomodernizacja kolejnych szkół, rewitalizacja terenów poprzemysłowych, w tym kolejowych, dalszy rozwój obszarów rekreacyjnych i zielonych oraz podnoszenie jakości życia w mieście.