Dodatkowe ogrzewanie, tak jak w poprzednich latach, znalazło swoje miejsce na przystankach autobusowych, gdzie przejeżdża najwięcej linii i korzysta z nich sporo pasażerów.
We wtorek rano dwa kokoswniki pomagały w oczekiwaniu na przyjazd autobusów na przystanku w centrum miasta, od strony DH Centrum, a jeden stanął po stronie Pałacu Kultury Zagłębia. Poza tym można je spotkać m.in. na przystankach: "Merkury", koło Zespołu Szkół Technicznych, na Redenie po obu stronach ul. Królowej Jadwigi, na Placu Bema w Gołonogu i na Mydlicach, przy skrzyżowaniu ul. Legionów Polskich i Szpitalnej.
- To sprawdzony sposób na zimę i mróz, więc choć trochę można się przy koksownikach rozgrzać. Im będzie ich więcej, tym lepiej, bo faktycznie przy takiej temperaturze wystarczy kilka minut, by organizm mocno się wychłodził - mówi Gabriela Miłoszewicz, która codziennie jeździ do pracy autobusami z centrum miasta.
Koksowniki ogrzewają podróżnych przede wszystkim rano w godzinach od 5 do 10 i wieczorem od 17 do 22. Jeśli jednak nadal mróz nie będzie odpuszczał, to będą rozpalane na cały dzień. Z mrozem nie ma żartów. W naszym regionie już trzy osoby zmarły tej zimy z powodu niskich temperatur i wychłodzienia. Dlatego warto pamiętać nie tylko o ciepłych czapkach i rękawiczach, ale także tym, że na rozgrzewkę najlepsza jest gorąca herbata. Warto też jeść zimą kaszę i ryż, które długo utrzymują ciepło w organizmie. PAS
*NAJZABAWNIEJSZE ŚLĄSKIE SŁOWA - WYNIKI PLEBISCYTU
*WALCZYMY O USTAWĘ METROPOLITALNĄ - POZNAJ EFEKTY
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
