MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Zagłębiak bliski pokonania Wesołej. Zabrakło szczęścia

TOS
W sobotę szczęścia zabrakło Mateuszowi Markiewiczowi (na czerwono)
W sobotę szczęścia zabrakło Mateuszowi Markiewiczowi (na czerwono) Tomasz Szymczyk
W sobotę jedenastka Zagłębiaka podejmowała przodującą w tabeli IV ligi drużynę Górnika Wesoła, która do tej pory tylko raz straciła punkty, remisując z Górnikiem Piaski. Na boisku to dąbrowianie poczynali sobie jednak lepiej, a przy odrobinie szczęścia i lepszej skuteczności mogli się pokusić o sensację kolejki.

To Zagłębiak jako pierwszy mógł zdobyć bramkę. Po poda- niu Jarosława Bonczka bramkarza Górnika nie zdołał jednak pokonać Mateusz Markiewicz. Później niebezpiecznie było natomiast pod bramką dąbro-wian. W stuprocentowej sytuacji nad poprzeczkę posłał piłkę Paweł Wasilewski. Tuż przed przerwą gola zdobyć mogli najpierw ponownie Markiewicz, a potem Artur Działach, kibice bramek jednak nie zobaczyli.

W drugiej połowie to Zagłębiak osiągnął przewagę, ale piłkarze Artura Szymkowskiego dalej nie zdołali udokumentować jej golem. Przed szansą stawali Bartłomiej Zubel, Artur Działach, Łukasz Stępień czy wprowadzony w końcówce Daniel Niedzielski. Nie potrafili oni umieścić jednak piłki w siatce rywali i mecz, również dzięki dobrej formie bramkarza Zagłębiaka, zakończył się jednak wynikiem 0:0.

- Moja dyspozycja była może i dobra, ale obrona też bardzo dobrze zagrała - mówił skromnie Damian Gieracz. - Graliśmy pewnie. Cieszy zero z tyłu, ale szkoda, bo były sytuacje i mogło coś wpaść. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku - dodał golkiper dąbrowskiego zespołu. Również szkoleniowiec Zagłębiaka żałował niewykorzystanych sytuacji. - Gdyby nie to, mielibyśmy dzisiaj o wiele więcej punktów i bylibyśmy wyżej w tabeli. Niestety, zespół dobrze gra, tylko nie strzela. Nie możemy zdobyć punktów na wyjeździe, ale mam nadzieję, że od najbliższego meczu to się zmieni i zrobimy wszystko, żeby tak było - powiedział trener Artur Szymkowski.

Następny mecz czwartoligowiec wyjątkowo rozegra w niedzielę. Jego wyjazdowym rywalem będzie beniaminek Pilica Koniecpol (początek o 15.30).

W "okręgówce" Unia Strzemieszyce mimo trafienia Przemysława Mikody przegrała 1:2 z Podlesianką Katowice. Jutro o 11 gracze Artura Derbina zmierzą się w Kochłowicach z Uranią. Unia Ząbkowice wygrała natomiast 4:1 z Siemianowiczanką. Po dwie bramki w tym meczu zdobyli Łukasz Sawicki i Hubert Gmaj. Jutro o 15.30 ząbkowiczanie zagrają na wyjeździe ze Zgodą Byczyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto