Do uprawy marihuany wybudował sobie szklarnię

O dużym sukcesie może mówić dąbrowska policja. Funkcjonariusze ustalili miejsce uprawy marihuany. Mieściła się w jednym z budynków na terenie nieczynnego już zakładu przemysłowego, a dokładnie Zakładów Chemicznych "Strem" w Strzemieszycach.

Tam właśnie 30-latek z Dąbrowy Górniczej przygotował sobie profesjonalną szklarnię, w której marihuana mogła być spokojnie hodowana przez cały rok, bez względu na pogodę.

- Pomieszczenie z uprawą było specjalnie wyposażone. Były tam na przykład mierniki temperatury i wilgotności oraz lampy ultrafioletowe ze zwiększającymi ich wydajność odbłyśnikami i sterujące nimi przekaźniki czasowe. Wentylację zapewniały natomiast dmuchawy i wyciągi ze specjalnymi filtrami, które służyły do neutralizowania charakterystycznego zapachu uprawy - wyjaśnia sierżant sztabowy Adam Jachimczak z Zespołu Prasowego Śląskiej Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

W budynkach, w których mieściła się uprawa, policjanci zatrzymali wynajmującego budynek i zajmującego się uprawą 30-letniego "ogrodnika". W zajmowanym przez niego pomieszczeniu funkcjonariusze odkryli uprawę około 50 roślin marihuany. Była to, jak wynika ze wstępnych ustaleń, holenderska odmiana "mutant", z której można osiągnąć kilkakrotnie większą ilość suszu. Dzieje się tak dlatego, że na jednym krzaku rośnie o wiele więcej kwiatów niż w przypadku marihuany, zwanej choćby "Polką". Cena czarnorynkowa takiego narkotyku należy do jednych z najwyższych.

Zastane przez funkcjonariuszy rośliny znajdowały się już w fazie kwitnienia, a co za tym idzie niebawem miał nastąpić ich zbiór, a potem zapewne przeróbka.

- Wartość zatrzymanych narkotyków i urządzeń służących do ich uprawy wstępnie oszacowano na około 40 tys. zł. Zatrzymany dąbrowianin wczoraj był przesłuchany. Sprawa wydaje się rozwojowa. Przypuszczamy, że mężczyzna nie działał sam. W przygotowywaniu hodowli, a przede wszystkim w rozprowadzaniu narkotyku pewnie pomagały mu również inne osoby - wyjaśnia Adam Jachimczak.