Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dokarmiać zwierzęta czy nie? Tylko ptaki i tylko zimą

Redakcja
Zima to trudny czas dla zwierząt, a zwłaszcza dla ptaków. Ziemia pokryta jest śniegiem lub lodem, przez co w znaczący sposób ogranicza dostęp do pokarmu. Trzeba też wiedzieć, że krótki zimowy dzień to również mniej czasu na znalezienie odpowiedniego pokarmu. Dlatego też dokarmianie ptaków staje się często jedyną szansą na przetrwanie kilku ciężkich miesięcy.

Każdego roku pojawia się dyskusja dotycząca tego, czy powinniśmy dokarmiać zwierzęta. Podejmując już taką decyzję, powinniśmy wiedzieć, że nie jest to taka łatwa sprawa. O dokarmianie zwierząt zimą zapytaliśmy więc pracownika Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

- Dokarmianie ma na celu wspomóc zwierzynę w trudnym dla niej okresie zimy, jednak pamiętajmy, że nie ma jej „zwolnić” z samodzielnego pozyskiwania pokarmu - mówi Agnieszka Zawada--Piątkowska, Specjalista Służby Leśnej ds. edukacji, promocji i mediów z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. - Tak naprawdę dokarmianie powinniśmy rozpocząć dopiero w przypadku wystąpienia ekstremalnych warunków, które mogą stanowić zagrożenie życia zwierząt, czyli długotrwałe i silne mrozy oraz wysoki poziom pokrywy śnieżnej. W czasie łagodnych zim dokarmianie jest niewskazane, a poza okresem zimowym nie powinniśmy tego robić wcale, gdyż las zapewnia im wtedy dostatek naturalnego pokarmu - zaznacza Agnieszka Zawada-Piątkowska z RDLP w Katowicach.

W jaki sposób, gdzie i czym karmić ptaki?

Jeżeli zdecydujemy się na dokarmianie ptaków, musimy pamiętać o tym, żeby konsekwentnie robić to przez całą zimę. Oprócz samego pokarmu powinniśmy też zapewnić im dostęp do wody.

- Ptaków nie karmimy pieczywem. Zawiera ono sól oraz spulchniacze, a ptaki mają ograniczoną możliwość wydalania soli. Karmimy je pokarmem jak najbardziej zbliżonym do tego, który są w stanie same znaleźć w naturze - mówi Agnieszka Zawada--Piątkowska. - Resztki z naszego stołu to nie jest coś, czym powinniśmy częstować naszych skrzydlatych gości. Bazujemy przede wszystkim na nasionach słonecznika, drobnej kaszy, ziarnach zbóż czy suszonych owocach. Możemy też ptakom wywiesić niesoloną słoninę czy kule tłuszczowe, które możemy kupić gotowe lub samodzielnie wykonać ze smalcu i mieszanki ziaren. Pokarm podawany ptakom musi być czysty i świeży - tłumaczy pracownik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

Ptaki oczywiście najczęściej dokarmiamy w karmnikach, które możemy zamontować w naszym ogrodzie, czy na balkonie. Jednak podejmując się dokarmiania ptaków, musimy mieć na uwadze ich bezpieczeństwo. Dlatego karmnik powinien być usytuowany tak, żeby ptaki mogły do niego bezkolizyjnie wlecieć i tak samo go opuścić. Karmnik umieszczamy tak, by w przypadku ataku ptaka drapieżnego ptaki mogły go opuścić i skryć się np. w żywopłocie lub gęstych krzewach. Miejsce do karmienia ptaków powinno być także zabezpieczone przed dostaniem się do niego kota. Karmnik

powinien być zadaszony, aby zabezpieczyć jedzenie przed zamoknięciem od deszczu czy śniegu. Pamiętajmy także, żeby regularnie czyścić takie miejsce z resztek niezjedzonego pokarmu, jak i z ptasich odchodów.

- Podawanie niewłaściwego pokarmu może spowodować liczne choroby zwierząt, ich osłabienie, a w skrajnych przypadkach prowadzić do ich śmierci - zaznacza Agnieszka Zawada-Piątkowska z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

Oczywiście także osoby mieszkające w bloku mają możliwość dokarmiania przede wszystkim ptaków w karmniku na swoim balkonie czy parapecie. Możemy w nim wywiesić niesoloną słoninę, tzw. ptasie pyzy lub przygotowane samodzielnie tłuszczowe kule ze smalcu i ziaren. Jednak karmnik umieszczony w takim miejscu może stanowić pewne zagrożenie dla ptaków, które nagle spłoszone mogą uderzać w szyby naszych okien.

Pamiętajmy, żeby dokarmiać tylko ptaki

Nawet jeżeli mieszkamy w domu, a niedaleko niego widzimy sarny, dziki i inne zwierzęta - nie powinniśmy ich dokarmiać. Pilnujmy także, czy nasze pojemniki na śmieci są szczelnie zamknięte i czy np. sąsiad nie wyrzuca np. obierek za ogrodzenie.

- Musimy pamiętać o tym, że rozpoczęcie dokarmiania zwierząt wiąże się z pewnymi konsekwencjami - mówi Agnieszka Zawada-Piątkowska. - Dokarmiane przez nas sarny czy dziki mogą szybko przyzwyczaić się do źródła łatwo dostępnego pokarmu i może dojść do sytuacji, że zaczną się go od nas domagać. A są to dzikie zwierzęta i nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich zachowania - zaniepokojone czy wystraszone mogą nas zaatakować - dodaje pracownik RDLP w Katowicach.

Autor: Bartłomiej Wortolec

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto